Uwielbiam tą historię. Widziałam inne ekranizacje. Przeczytałam książkę jednym tchem. A tutaj nie dałam rady. Przemęczyłam godzinę i po prostu nie wytrzymałam.
Czemu? Powodów jest wiele.
Po pierwsze, gdybym się nie orientowała tak dobrze w fabule i bohaterach, w ogóle nie wiedziałabym o co chodzi. Multum postaci,...
Wszytko jestem w stanie w tym filmie przeżyć, wiele rzeczy mi się podobało, ale nie mogę, po prostu nie mogę zdzierżyć Wrońskiego. Pan Taylor-Johnson jest chyba najgorszym możliwym wyborem na tę postać w całej historii ekranizacji AK. A szkoda, bo mogło być naprawdę świetnie.
Oklaski należą się za to Jude'owi Law....
Szukam podobnych filmów w sensie artystycznym. Nie chodzi o fabułę, bo oglądałam już "Księżną" i chociaż bardzo mi się ten film podobał, a fabuła bardzo zbliżona do tej, nie o to mi chodzi. Obejrzałam Annę Kareninę i to co mnie najbardziej zachwyciło to pomysł na film. Wizja reżysera, połączenie teatru z kinem, coś z...
więcejNiesamowity film ! nic dodac nic ując . Zakochalam sie w nim <3
Przydałoby sie jeszcze zeby amerykanie zrekranizowali Mistrza i Maugorzate bo rosyjski serial jest poprostu okropny
Gdyby tylko jakiś Rosjanin nie napisał książki, na podstawie której go nakręcono, co sugeruje,
że wypadałoby, aby np. postaci w filmie miały z książkowymi wspólnego coś więcej, niż tylko
imię i nazwisko. To prowadzi do sytuacji, że np. można uznać, że niektórzy aktorzy zagrali
dobrze, ale zupełnie nie to, co...
Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie postać Wrońskiego..Wydaje mi się dziwnie nierzeczywisty i niepoważny. Mogę oczywiście się mylić ..(Kmicica też na początku wyobrażano sobie inaczej,teraz czytając książkę widzę tylko Olbrychskiego)...,ale w tej chwili bardziej mnie do tej ekranizacji dystansuje niż zbliża.
Jestem świeżo po książce, którą czytałam już 3 raz. I niestety film zawiódł mnie na całej linii.
Owszem, za teatralny klimat byłam w stanie dać 6 albo nawet 7 gwiazdek, jednak zostałam przy 5.
Dlaczego? Za aktorów, za beznadziejnie dobranych aktorów, a najbardziej za Knightley, którą chce
mi się już rzygać....
Pierwsze wrażenie było dalekie od zachwytów, byłam zaskoczona teatralną formą stąd pewnie mieszane uczucia dla obrazu, ale za to głowni bohaterowie od pierwszej chwili wzbudzili mój entuzjazm. Obejrzałam film ponownie i dałam się zaczarować, obecnie mogę oglądać w nieskończoność, piękne kostiumy, muzyka ( scena walca...
więcejco to było? mam wrażenie.. a raczej mam pewność że jedynym plusem tego filmu były ładne stroje i... to wszystko :))
zwiastun zachecil mnie do obejrzenia jednak całość tak bardzo mnie rozczarowała ze żałowałam straconego czasu któy poświęciłam na obejrzenie tego gniota :) nawet Keira tego nie uratowala.. wszystko było...
Bogaty format: McFayden, Kiera i Jude Law niesamowici. Fenomenalna oprawa, piękne kostiumy i mistrzowska melodia Dario Marianellego.
swiezo po seanie stwierdzam ze film jest super. czy ktos z was zastanawial sie jednak nad
tancem w filmie? czy to wymysl rezysera, co to za udziwnienie ?
Mimo, że od wielu lat uwielbiam filmy kostiumowe, najnowsza ekranizacja klasyki Tołstoja w ogóle nie przypadła mi do gustu. Przede wszystkim zdecydowanie nie trafiła do mnie ta cała teatralna konwencja, która w moim odczuciu powodowała, że cała historia była dla mnie jakaś taka odrealniona, momentami wręcz...