Lubię oglądać horrory które budują nie pewność rozwijają się powoli stopniowo budują napięcie .Chodzimy po starym domu zagladamy do pokido
róznych zakamarków i oczywiście do piwnicy a my czekamy kiedy zacznie się ta straszenie .Te wszystkie zabiegi sprawiają że lubię oglądać
horrory .Jednak przy Anabelle to jakoś nie końca sprawdziło dla mnie te budowania napięcia tej niepewności była za długa można powiedzieć
że czas trochę zabijał te film .A już doszło to tego na co czekaliśmy nie miał aż taki ciarek jak przy np. Obecnośći gdzie tam ten
wstęp oczekiwanie a potem finał strachu który co bardziej się kumulował można było powiedzieć i nawet jest pewny że Obecność było
horrrem spełnionym .Ale i tak moje nie duże zastrzenia nie zmiejają faktów że ja wolę oglądac takie horrory niż np z jakimiś sadystyczymi
scenami.7/10