Pierwsza część Anabelle kompletnie mnie nie przeraziła, typowy film do obiadku. Druga część już jest ciekawsza, pokazuje wszystko od początku. Parę przerażających momentów, ale też sporo wywołujących po prostu śmiech i niedowierzanie. Duży minus filmu to, że bardzo długo się rozkręca i baaardzo dłuży. Gdy już myślisz ze to koniec, film dalej trwa. Nawet nie porównuje do Obecności, którą uwielbiam.