Ten film to kpina jakas... . Film bardzo ujmujący godności Anneliese wg. mnie. Szczegolnie krzywdzący dla odbiorcy ktory dowiaduje sie o Tej Świetej Osobie pierwszy raz z tego wlasnie pseudo dokumentu zresztą. Nie polecam i odsylam do ksiażki ewentualnie inspirowanego na jej podstawie filmu.
Daruj sobie te katolickie bzdury o świętości. Owszem ten horror wypacza obraz Anneliese Michel, wypacza bo tak naprawdę była oną chorą psychicznie osobą, która zmarła przez katolicką ciemnotę, co zresztą uznał sąd RFN, skazując rodzinę i księdza.
Może po 10 latach ale akurat leci w telewizji . Oskarżasz tutaj o ciemnotę katolików , kościół itd. i że była chora psychicznie to powinna chodzić do psychiatry itd. jakichś konkretnych lekarzy . Ok a ty chodzisz do psychiatry?. Tobie pod napewno jest konieczny jeżeli pod filmem wywołujesz taką gów...rzę . Masz zryty beret . Ciekawe czy zależy tobie na tamtej kobiecie jeżeli chodzi o to co przeszła czy o własną według ciebie nieomylność lol. Masz tą kobietę w 4 literach znam odpowiedź na to pytanie bo fanatyków takich jak ty miałem nieprzyjemność spotkać w swoim życiu . Tobie zależy tylko na tym że masz jedyną słuszną rację i możesz kogoś obwiniać za całe zło . Idź do psychiatry pomoże tobie spojrzeć na świat inaczej i wpuścisz może trochę obłąkanego fanatycznego ciśnienia .
Tak... Oryginał książkowy zawsze będzie lepszy...
Och, nie wiedziałam, że można umrzeć z powodu wiary... Może praktyk jaka ta wiara wymusza, ale katolicyzm takich praktyk nie wymaga. Nie wierzę w śmierć spowodowaną przez przesiedzenie godziny na tydzień w kościele
slaby cynizm wobec faktow, postaraj sie na troche wiekszy intelektualnie wysilek. ta osoba zmarla w następstwie zaniedban ktore byly wynikiem katolickich praktyk, pogladow oraz opinii katolickich ksiezy ktorzy przeszkodzili klinicznemu leczeniu tej chorej dziewczyny wplywajac swoja katolicka argumentacja na decyzje rodziny o zaprzestaniu leczenia w zakladzie psychiatrycznym na rzecz stosowania katolickich czarow, dzialan magicznych rodem z ciemnej Afryki. wyrok sądu byl jednoznaczny
Jak zwykle! O kościele najwięcej wiedzą ci którzy do niego nie chodzą! Jesteś niekulturalnym ateistą (eufemistycznie- antyteistą) i prawdopodobnie nigdy w kościele nie byłeś, a wiesz o nim więcej niż dr hab. teologii!
Nie, nie jestem katoliczką, ale chrześcijanką (kościół ewangelicko-reformowany)
Ty też mógłbyś się trochę wysilić i przeczytać wstęp do słownika. Po znaku "." jest wielka litera
do burdelu też nie chodzę , jednak jestem w stanie wyobrazić sobie aurę tego miejsca i jego charakter. Podobnie jest z kościołem , nie muszę do niego chodzić , żeby wiedzieć jaką zgniłą instytucją jest cały KK. Twój argumencik jest doprawdy zabawny. I jak zwykle nie odnosisz się do faktów, wiedza musi Cię wyjątkowo boleć.
Och! Wyobrażam sobie jak jest w Chinach! Proszę o tytuł dra hab. w zakresie sinologii! Wszak WYOBRAŻAM sobie jak jest Chinach. Co prawda tam nie byłam, ale o z tego!
Nie pogrążaj się stary dziadzie
wyobrazam sobie, gdybys Ty przeczytala wiekszosc lektur na ten temat to tez mialabys cos wiecej do zaoferowania w rozmowie poza frazesami.
GDZIE TU MASZ FRAZES?
"Och! Wyobrażam sobie jak jest w Chinach! Proszę o tytuł dra hab. w zakresie sinologii! Wszak WYOBRAŻAM sobie jak jest Chinach. Co prawda tam nie byłam, ale o z tego!"
a ja byłam w kosciele nie raz... i jest zepsuty... jednak nie moża wykluczać nieistnienia sił paranormalnych, inaczej je nazywając, takich, które jeszcze nauka nie zbadała, bo np nie ma odpowiedniej techniki... przeciez kiedyś ziemia była płaska... a okrągła stała się gdy ją "zbadano":P
Anneliese zmarła w skutek zaniedbania, bo gdy ktoś rzuca się lub jest rzucany przez demony (w co kto wierzy jego sprawa) na podłogę, nie może jeść, chudnie do 30 kg i robi sobie krzywdę to powienien być stale pod opieką specjalistów, mieć kroplówkę itp. a nie być trzymany w domu przez wiele miesięcy.
Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Miliony ludzi doswiadczyli niezwykłego i nie były to złudzenia ani halucynacje, urojenia, zwidy, DMT czy LSD ani niedotlenienie mózgu ani choroba umysłowa, brednie czy wymysły. Annalise była opętana przez szatana i moce piekielne, fruwała w powietrzu, przedmioty latały i nie tylko pajacu. Nawet mój psychiatra lata do kościołka. Takie są fakty naukowe. A nie ciemnoty. Przypadek kobiety, która podczas śmierci klinicznej wyszła z ciała i podeszła do przewodu wentylacyjnego na holu. Widziała but w kolorze czerwonym, po przebudzeniu opowiedziała o tym lekarzom, którzy zażenowani sprawdzili później wchodząc po drabinie i nawet kolor się zgadzał. Inny przypadek kobiety, która ze szczegółami po przebudzeniu ze stanu śmierci klinicznej opowiedziała przebieg operacji lekarzy, czynności przez nich wykonywane i dokładny przebieg rozmów z innej sali niż była. Zdumieni lekarze potwierdzili i niedowierzali. Pytali skąd pani może to wiedzieć. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Żadne bajki, żadne wymysły, żadne fejki. Prawdziwa sprawa i żadne eksperymenty, rzekomo nic nie potwierdzające o niczym nie świadczą, o niczym, bo duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Zrozum to wreszcie. Nie ma przypadków i nigdy nie będzie. Wszystko jest inteligentnym planem, projektem, nawet zło. Przypadek macie w głowach urojony cieniasie. ;)
Mam rozumieć , że wypracowałeś sobie przewagę w rozmowie i potwierdzenie na swoje racje i prawdy dopełniając wszystkiego cieniasami i pajacami? Bardzo ambitnie, inaczej bym nie zauważył. Argument za tym że to wszystko są "fakty naukowe" w postaci, że także Twój psychiatra "lata" do kościoła ujął mnie szczególnie jako znaczące potwierdzenie całej teorii naukowej którą tutaj tylko z grubsza naświetliłeś, z uwagi choćby na to dłużej nie mogę pozostawać w ośmieszającej mnie postawie i poglądach, przyznaję się, masz rację i słuszność - smerfy także istnieją, widziało je miliony ludzi na całym świecie, przypadek Smerfetki unoszącej się w powietrzu w rękach Gargamela, Papa Smerf lewitujący w powietrzu za sprawą gumijagód - a nie przepraszam to Gumisie! oraz cała masa innych faktów naukowych nie mogą nie działać na wyobraźnie i naszą postawę względem oczywistości! Martwi mnie jednak, tutaj muszę zwrócić Ci uwagę, bo ewidentnie w tej kwestii jesteś laikiem - co nie podważa Twojego bycia ekspertem w sprawach unoszących się w powietrzu kobiet, wychodzących z ciała kobiet, niedowierzających lekarzy, dowierzających psychiatrów - po LSD także można doświadczyć niezwykłego, dlatego bym nie uszczuplał tych milionów o których piszesz o kolejne miliony nowych szamanów odkrywających podczas seansów prawdy niezgłębione, fakty naukowe, mroczną stronę świata! Zacytujmy ojca LSD <Jak później opisywał swoje doznania, „po godzinie demon opanował moją duszę”, był niezwykle przerażony i sądził, że umiera. „Wszyscy ludzie, których widziałem, mieli na sobie straszne maski”.> a to tylko drobny fragment z miliona relacji po zażyciu tego środka, który miał tylko pomagać w rozkurczaniu macic rodzących kobiet! Powiedzieć że jestem fanem stanu umysłu w jakim się znajdujesz to nic nie powiedzieć, chciałbym być także Twoim psychiatrą ! O tak!
Nie na wszystkich LSD I DMT działa. Wystarczy wysłuchać kilku tysięcy relacji. Choćby taki canthar na youtube. Zero, żadnych wizji po LSD ani DMT. A jeszcze się nastawiał i poszedł o 12 w nocy na cmentarz. Mógłbym tak do wieczora.
A co mówią Twoje ''fakty naukowe'', o stygmatach Ojca Pio, np. ...?? Mordo, są rzeczy, których nauka nie jest w stanie pojąć, i nigdy ich nie pojmie... Jedna z nich, to kwestia wiary -czyli także opętań. Rozumiem, że jesteś dumnym ateistą, który lokuje swą adoracje w zbadanej przez człowieka jak dotąd nauce, ale weź się nad tym wszystkim dobrze zastanów... Wiara w ''wielki wybuch'', który wszystko zapoczątkował, to jedna z najbardziej absurdalnych teorii początku wszechświata, i wszystkiego tego, co się w nim znajduje... No nie wierzę w to, bo to po prostu głupie. Musi istnieć jakiś jakiś główny ''Budziciel'', który stworzył wszechświat, słońca, planety, całego galaktyki, i... Nas, ludzi -istoty rozumne, które zdolne są do tworzenia i nauki. Bawi Cie wiara, ale tak naprawdę myślę, że wiedza/nauka i wiara, są ze sobą w jakiś sposób ściśle powiązane. Pozdrawiam...
zgadzam sie, a jesli ktos w to nie wierzy niech nie zabiera chociaz glosu w postaci idiotycznych wypowiedzi....
film porażka :/sztuczny, mało realistyczny i zachowanie tej dziewczyny było naciągane i totalnie słabo zagrane!!! a reszta ekipy była smieszna i z zachowania z wygladu, szczegolnie uposledzony jak dla mnnie lekarz, ktory na wszystko znajdowal wyjasnienie, tylko nie wiedzial jakie hahahhaha to jest komedia a nie niby dokument!