fajna prowokacja, a king kong jest doskonałym filmem, przejrzyj recenzje jakiejkolwiek prasy, czy to rodzimej, czy to zagranicznej.
10 = Arcydzieło..
Wybacz, ale do 10 brakuję mu lat świetlnych ;] Paweł Felis z G.Wyborczej ocenił King Konga na 3gwiazki z 6ciu
Pzdr
akurat tenże felis jest najkontrowersyjniejszym recenzentem - a sama gazeta wyborcza nie jest wielkim autorytetem w dziedzinie filmu, wiele razy jej recenzje były mówiąc delikatnie nietrafne. Dałem 10 bo przygoda mnie porwała, cenię Jacksona, uwielbiam WETA i Serkis był fenomentalny (x 2) + sztandarowy przykład genialnego performance capture. Nie ma o czym mówić, mam takie zdanie o Anonimusie, mozesz dodac wątek że to film dekady, a nie wyciągać mi z profilu oceny.
http://www.empireonline.com/reviews/review.asp?FID=137068
http://www.totalfilm.com/reviews/cinema/anonymous
powyższe tylko przykładowe
obejrzałem bo u emmericha wiem, że mogę spodziewać się rozmachu realizatorskiego w kinie rozrywkowym. i rzeczywiście londyn xvii wieku ogląda się tu przyjemnie, jest przestrzeń szerokie plany.
ale zaskoczyła mnie pozytywnie sama fabuła. w dalszym ciągu jest to po prostu rozrywka, ale scenariusz ciekawie poprowadzony gdzie teza oszustwa co do autorstwa dzieł szejkspira jest nie jedynym wątkiem a na nim zasadza się i intryga polityczna i wątek romantyczny, do tego ze zwrotem akcji w finale. miło się ogląda traktując temat jako po prostu rozrywkę w kostiumowej scenerii. i jeśli ktoś po to idzie do kina, to dostanie fajnie spędzone 2 godziny.
a Ty na taki film nie miałeś ochoty? nie wiem dlaczego tylko 6 gwiazdek (spojrzałam jak oceniasz filmy i nie widzę, żebyś był w tym względzie oszczędny).
reszta zachwyconych użytkowników nic nie wspomina o rozrywkowym charakterze tego filmu, a chciałabym wiedziec jakiego rodzaju to w końcu jest film (prócz tego, ze historia jest poplątana).
to jest kostiumowa rozrywka. z rozmachem szerokim planów, scenerii londynu, intrygą polityczną i zdradą w tle. jak ktoś lubi filmy kostiumowe to ten jest całkiem zgrabnie zrealizowany, a scenariusz kupy się trzyma. warto w weekend.
myslisz ze te oceny sa subiektywne? na tym empireonline.com nawet takie gnioty jak american pie czy bad teacher maja 2 razy wieksza ocene niz Anonimus. Brak kampanii reklamowej,brak profitu dla recenzentow = puste sale i trollowanie "krytykow kina" na forach filmwebu
Jeżeli się opierać na czymkolwiek, to na pewno nie jest to filmweb. IMDB lub Tomatoes są najlepszym miernikiem.
Jeżeli kogoś interesują prawdziwe opinie filmowców i krytyków, to polecam http://www.metacritic.com/movie/anonymous-2011
50/100 - Więcej ocen średnich i wysokich, niż niskich. Najwidoczniej kilku z nich nie za bardzo zrozumiało przesłania tego filmu :)
Świetne argumenty... trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że to sensu nie ma. Znam ten portal i tam potrafi średnia krytyków wynosić 34/100 a średnia użytkowników 8x/100 dla naprawdę fajnych filmów. Więc jak ktoś chce się czymś kierować przy wyborze filmu to na pewno nie recenzjami krytyków...
Wiesz co to jest mediana? Mam nadzieję, że wiesz. Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Mam wrażenie, że nie. Nie podałem Metacritic jako świętego wyznacznika. Jako wyznacznik podałem Tomatoes i IMDB. Metacritic jest natomiast miejscem, gdzie możesz przeczytać recenzje interesujących cię (ważnych dla Ciebie?) recenzentów.
Dla mnie ważne są recenzje m.in Ney York Post czy BoxOffice Magazine, a nie liczę się np. te ze Slate czy Salon.com. Wszedłem na ich strony i są to brukowce typu Fakt czy SuperExpress, więc logiczne jest, że nie bierzemy tych recenzji na poważnie.
"(...) 8x/100 dla naprawdę fajnych filmów." - nie wiem, co jest naprawdę fajnym filmem, ale mało który otrzymuje takie rozbieżne noty - user/critic
Gdyby Anonimus miał taką promocję jak choćby Immortals oceny byłyby zdecydowanie lepsze + zapełnione sale.
Nie wiem jak można pisać, że Felis jest kontrowersyjny? Oo. Zarówno on jak i Mossakowski odwalają kawał dobrej roboty w G.Wyborczej pisząc recenzje adekwatne do tego co prezentuje film..
Zarzucasz innym .że się pogrążają, a to Ty pogrążasz się każdą swoją wypwiedzią.
I daj już spokój z tymi autorytetami z Gazety
Jak czyta się posty takich gimbusów to się nóż w kieszeni otwiera, a co on nie może dać takiej oceny temu filmowi i nie może mieć takiego zdania, bo tobie się podobał?
Może wyjaśnij najpierw ludziom na poziomie co to znaczy, bo chyba tylko je używają osobniki twojego marnego pokroju.
Czekamy głąbie na jakieś argumenty, pokaż jaką masz klase.
Może jakoś rozwiń swoją wypowiedź? Bo nie widzę, co ten film ma wspólnego z Brownem...
Film zdecydowanie nie jest słaby. Wciągający, odpowiednio zagrany. Dobrze napisany scenariusz. Obsada niczego sobie (może nie jest to elitarna czołówka, ale w każdym razie przyzwoici aktorzy).
A, co do późniejszych Twoich wypowiedzi - cóż... "King Kong" Jacksona zdecydowanie nie zasługuje na 10/10. :)
co to za durna tradycja na filmwebie szukanie filmów które według WAS dostały zawyżoną ocene od WŁAŚCICIELA konta...
Jeśli tak się bawimy to ja mogę powiedzieć że według MNIE bardzo nie słusznie dałeś 10tkę dla 'Jestem legendą' bo WEDŁUG MNIE to dziadostwo.
Takie wyszukiwanie filmów i bawienie się w 'moja racja jest mojsza niż twojsza' jest irytujące i dziecinne.
Wracając do filmu to za bardzo nie chce go oglądać z racji De Vera. Imo już królowa Elżbieta I jest bardziej wiarygodna...
Następny, który nie potrafi korzystać w pełni ze swojego umysłu. Zgaduje ze nie zrozumiałeś tego filmu. Na to najczęściej skarżą się osoby, które widziały ten film (niestety większość ludzi nie potrafi używać szarych komórek) . Nie widzę innego powodu dla którego miałby Ci się nie spodobać ten film, ponieważ wg mnie wszystko w tym filmie jest rewelacyjne: aktorzy, muzyka, reżyseria, scenariusz, kostiumy i scenografia. No jest jeszcze jeden możliwy powód a mianowicie to ze oceniasz go według swego gustu.
Bardzo dobry film.Wierzyć się nie chce ,że to ten sam Emmerich od 2012 i Dnia Niepodległości.
nadgoń proszę wiedzę współczesna z historii literatury, ówczesny William Shakespeare był figurantem, pisał ktoś z otocznia władzy.
To nie jest "wiedza współczesna z historii literatury". To teoria, na która nie ma dowodów.
Momentami wciąga, ale nie jestem fanem filmów kostiumowych ( zwłaszcza w klimacie "God save the Queen")
Historia przydługa i moim zdaniem zbyt wiele retrospekcji. Lordowie, Hrabiowie , Aktorzy, Pisarze i wszyscy z długimi włosami i brodami - i jak tu się połapać, który to młody Hrabia X, a który Lord Y. Dobrze że królowa była bez brody i ruda bo przynajmniej z nią problemu nie miałem :)
Fakt, że momentami te retrospekcje, szczególnie początkowe, wprowadzały trochę zamieszania. Ale poza tym, abstrahując już od prawdziwości samej historii, jakichś większych wad nie dostrzegłem, mało tego, film mnie wciągnął. Świetne kostiumy (Oscar, why??), fenomenalna momentami gra aktorska (Rhys Ifans zasłużył przynajmniej na nominację, Joely Richardson niesamowicie naturalna w roli królowej), muzyka i charakterystyczny dla Emmericha rozmach realizacyjny, dają w sumie film, który naprawdę warto obejrzeć. Od siebie daję 8,5/10