Usłyszałam jakiś czas o fabule filmu i postanowiłam wgłębić się w temat.
Polecam książkę "Kod Szekspira". Historia filmowa jest w porównaniu z książkową
średnio interesująca. Ta z książki maluje obraz Anglii za panowania Elżbiety jako
pełnej zdrad, tajemnic, spisków i genialnego człowieka który postanowił tę
historię ujawnić właśnie wplatając ją w dzieła niedouczonego aktora. Film na
podstawie tej książki byłby naprawdę godny porównania z "Kodem Da Vinci" .
Zgodze się, że ksiązka do złudzenia przypominała "Kod Leonarda Da Vanci" pzez co straciła wiele na swojej wartości'. A jej tytuł to "Szyfr Szekspira", a nie "Kod.." Mimo wszystko ja również polecam.
Czytałam tą książkę i bardzo ciekawa, aczkolwiek ja polecam inną norweskiego pisarza Erlenda Loe'a i Peter'a Amundsena " Organista". Ciekawy sposób pisania i próba udowodnienia ( albo i nawet udowodnienie - to zależy od własnych przekonań) że to nie Shekspir jest autorem slawnych dramatów a Francis Bacon.
Naprawdę polecam ;)