ale widać że Emmerich nie za dobrze czuje się w takich filmach. Strasznie nie równy film.
Ogólnie spoko, ale spodziewałem się czegoś lepszego.
Jak to nie za dobrze? Odniosłem właśnie inne wrażenie, jakby większość jego wcześniejszych tworów była wymuszona(2012 np.).
"Anonimus" trochę oczyszcza, a z pewnością zmienia wizerunek Emmericha jako twórcy.
Nie oto chodzi. Emmerich jest doskonały w płytkich filmach. W tym troszeczkę jakby się zagmatwał. Chciał tu dodać trochę akcji i tp (jak w Patriocie), ale nie wychodzi mu to. No ale doceniam to i może jeszcze kilka filmów w takich tematach i wyjdzie z tego coś ciekawego. pozdrawiam.
Jak to nie za dobrze? Odniosłem właśnie inne wrażenie, jakby większość jego wcześniejszych tworów była wymuszona(2012 np.).
"Anonimus" trochę oczyszcza, a z pewnością zmienia wizerunek Emmericha jako twórcy.