Nie sądziłem że z prostej historyjki o tancerce i synu rosyjskiego oligarchy można tyle wycisnąć. Trzyma w napięciu od początku do samego końca. Świetne aktorstwo, reżyseria i scenariusz. Do tego idealnie dobrana muzyka. Film bez jednej zbędnej sceny, złego kadru czy niepotrzebnej linijki dialogowej. Seanie Bakerze po ,,The Florida project" i ,,Red rocket" stałeś się moim nowym ulubionym reżyserem obok Roberta Eggersa