Sama się nad tym właśnie zastanawiam, co w tym filmie jest z thrilleru? Bądź co bądź, film prześwietny. :) Na końcu prawie się popłakałam, w sumie nie wiem dlaczego, nigdy takie filmy mnie nie ruszały...:)
Pewnie Coldplay stał za tym. Bo niczego innego wzruszającego w końcówce nie było. Ot, ściskają się wreszcie. Koniec motania fabuły.