Rok 1965, Nowy Jork. Tancerka Terry (Julie Garner) umiera z chęci zobaczenia swojego nazwiska na afiszach w blasku świateł Broadwayu. Marzenie lega w gruzach, gdy na scenie ulega wypadkowi. Rozpaczliwie potrzebuje mieszkania i pracy, dlatego bierze udział w kolejnych przesłuchaniach, mimo że nadal odczuwa ogromny ból. Próbuje to leczyć lekami, ale gdy słabnie przed domem głównego producent Alana (Jim Sturgess), pomoc oferuje jej sympatyczna para staruszków. To hojni Castavetowie: Minnie (Dianne Wiest) i Roman (Kevin McNally), którzy zabierają ją do siebie, chcąc oddać puste mieszkanie w ręce Terry, póki nie stanie na nogi. I tak dziewczyna pojawia się w ekstrawaganckim budynku Bramford...