Tak się właśnie dzieje, gdy utalentowani ludzie mają mały budżet.
Niby tandeta, niby marne efekty, ale jednak wciąga.
Swoją drogą, filmowe uniwersum mogłoby stanowić wypełnienie luki pominiętych 2000 lat w filmie Spielberga "A.I. Sztuczna Inteligencja".
W pełni się z Tobą zgadzam ;) Film ma coś w sobie... chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się słaby to jednak warto dobrnąć do końca ;)