PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=788046}

Apostoł

Apostle
5,5 18 770
ocen
5,5 10 1 18770
6,0 8
ocen krytyków
Apostoł
powrót do forum filmu Apostoł

Świetny film!

ocenił(a) film na 8

Być może ocena bierze się z oglądających którzy nie dostali tego na co byli nastawieni. Nie jest to pełnoprawny thriller więc nie jest to film odpowiedni dla osób które szukają realistycznego thrillera opierającego się na dochodzeniu czy rozwiązywaniu zagadek. Dla mnie gatunki na IMDB lepiej określają czym jest ten film - Mystery/Horror/Fantasy. Zdecydowanie bliżej mu do takich filmów jak "Lekarstwo na życie" i "Lament" niż do z "Siedem", "Labirynt" czy "Wyspa Tajemnic". W moim odczuciu dużo lepiej będą na nim się bawić osoby, które nie boją się łączenia gatunków, odważnych motywów, gdzie realizm styka się z fikcją. Odnajdą się na nim także osoby które lubią niekonwencjonalne "przegięte" produkcje takie jak " Dom w głębi lasu". Tym wszystkim którym treść filmu nie przypadnie do gustu niech czerpią jak najwięcej od strony wizualnej. Kadry, sceneria, uroda Lucy Boynton i sposób nakręcenia tego filmu to coś czego nie widziałem od bardzo długiego czasu. Są tam tak świetne ujęcia z różnych płaszczyzn, że nic tylko się zachwycać. Do tego jest parę krótkich scen akcji rodem z "Raid" co jeszcze bardziej umacnia mnie w przekonaniu, że jest to film nietuzinkowy jednocześnie Gareth Evans na stałe wkracza do osób których poczynania będę bacznie obserwował. Od strony aktorskiej również nie ma się do czego przyczepić, Stevens naprawdę w dosyć oryginalnej i nieoczywistej kreacji, od Boynton nie można oderwać wzroku, jest niesamowicie uwodzicielska i czarująca, Jones, Sheen, Milner również na duży plus. Nie lubię filmów i seriali Netflixa ale takie filmy jak "Gra Geralda", "Rytuał", "Apostoł" coraz bardziej przekonują mnie, że jednak potrafią w horrory. Tu zadziwił mnie rozmach, naprawdę film wygląda wspaniale i czuć, że nie przelano w niego małych pieniędzy, ani razu nie zawiało ani kiczem ani tandetną niskobudżetową sceną, na pewno nie ma co go porównywać do np. "Bright" w którego wpakowano dużo większe pieniądze a wygląda 3 klasy gorzej w mojej opinii. Także można tylko gratulować ekipie za końcowy efekt.

ZGR

Jeśli chodzi o aktorstwo i realizację to ten film jest na bardzo wysokim poziomie. Sam początek i takie powolne budowanie klimatu jest naprawdę świetne. Niestety jak dla mnie wszytko zabija idiotyczny scenariusz. Nie chodzi mi tu o wątki nadprzyrodzone, bo choć się ich nie spodziewałem, to nie mam nic przeciwko. Problemem są dla mnie zachowania bohaterów. W pewnym momencie nagromadzenie absurdów i idiotycznych zachowań bohaterów w tym filmie przekroczyła granicę i przestałem w ogóle tą produkcję traktować poważnie. Ba, sam bohater nawet nie próbuje ukrywać się, wtopić się w tłum. Od razu widać, że od nich odstaje. Po prostu powinien być pierwszym podejrzanym "szpiegiem". Innym razem rusza na pomoc siostrze bez żadnej broni. Jeszcze innym razem wiedząc, że w pomieszczeniu w którym jest czai się śmiertelne zagrożenie, olewa je i pociesza siostrę, po czym dostaje młotkiem w głowę... Mimo, że Dan Stevens zagrał dobrze, to sama postać jest tak koszmarnie napisana, jak kompletny idiota. Inni bohaterowie wcale lepsi nie są.

ocenił(a) film na 8
_Zero_

Jestem w stanie się z Tobą całkowicie zgodzić, rzeczy które wymieniłeś to rzeczywiście największe minusy tego filmu. Mimo wszystko dałem jakoś radę przymknąć na nie oko. Zasługa to tych aspektów o których wspomniałem wcześniej, gdyby ten film nie był tak klimatyczny i tak dobrze zrealizowany to zapewne również nie wytrzymałbym tak dużej ilości nielogicznych zachowań (jeszcze ten chłopak który nie próbuje się w żaden sposób usprawiedliwić). Pomogło mi w tym też to, że jestem fanem horrorów wobec których potrafię być nieco bardziej pobłażliwy. W końcu irracjonalne zachowania to w tym gatunku chleb powszedni :) Tak jak wspomniałem popieram wszystko co napisałeś, no może prócz tego, że wszystko zabija. Dla mnie te wszystkie wady wymierzyły mu potężny policzek ale jeszcze go nie zabiły :)

ZGR

A to już właściwie indywidualna sprawa na co kto jest w stanie przymknąć oko. Masz rację co do zalet filmu i rozumiem, że można zachwycać się samym wykonaniem technicznym oraz "klimatem" produkcji. Dla mnie po prostu zalety nie były w stanie przysłonić wad. Dla Ciebie je przysłoniły i tym lepiej dla Ciebie ;)

Co do horrorów też jestem fanem, ale jakoś więcej potrafię wybaczyć wspomnianej produkcji "Dom w głębi lasu". Tam mamy mimo wszystko zabawę gatunkiem, nieco parodystyczne jego przedstawienie, gdzie głupota bohaterów po prostu pasuje. Tutaj straszliwie mi się to gryzło z całą powagą przedstawionej sytuacji.

No, ale zazdroszczę, że się tak dobrze bawiłeś. Ja się niestety trochę zawiodłem. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
_Zero_

Masz rację, konwencja w "Dom w głębi lasu" była całkowicie inna, tam takie było założenie. Bardziej porównałem pod tym względem, że w DWGL były podobnie jak tu zabawy gatunkami i przesadzone wątki. Wiesz, z reguły jestem osobą którą niesamowicie drażnią irracjonalne zachowania dlatego w ogóle nie podobał mi się np. "Buntownik z wyboru" czy "Stowarzyszenie umarłych poetów".
Tu natomiast mimo, że zachowania były nielogiczne to jednak mogły mieć miejsce. Dało je się w jakiś sposób wytłumaczyć. Bohater miał trochę szczęścia ale nie jakoś do przesady.
Najlepszym punktem zwrotnym który ratuje go przed schwytaniem jest jego poświęcenie w kościele, gdyby nie to to przecież w miarę szybko by go schwytali. W zasadzie po jednej nocy, więc długo jego fart by nie potrwał :) W sytuacji w której dostał pałką, mógł rzeczywiście się rochę zatracić przez to, że w końcu spotkał siostrę którą tak bardzo kochał. Może to też w jakiś sposób ukazuje nam, że był tylko człowiekiem który też popełnia błędy, i emocje czasem biorą górę. Nie zawsze bohater musi być alfą i omegą. Fajnie ukazywała jego "normalność", scena w której nie wyszedł z budynku aby ratować siostrę, moim zdaniem było to prawidłowe i jak najbardziej logiczne zachowanie bo i tak zginęliby obydwoje. Zupełnie się takiego rozwiązania nie spodziewałem, myślałem, że jak zawsze w tego typu produkcjach: - wyjdzie - zamkną go - uwolni się - uratuje siostrę. Na korzyść bohatera wpływa też fakt, że cała osada nie jest pod panowaniem jakiegoś niesamowicie złego, sprytnego i inteligentnego człowieka tylko przez osobę która cały czas jest rozdarta pomiędzy dobrem a złem, jest zwyczajnie nijaki, niepewny w swoich działaniach. Od początku widać, że w miasteczku coś nie gra - nie jest to typowa sekta która gra twardo niczym reżim nazistowski. W końcu ludzie w osadzie w większości są nieświadomi panującego zła i zdają się być spokojni i prawi, do tego - co niespotykane - mają wiele swobody. Tak więc to, że dziwimy się jakim cudem daje sobie radę w takim miejscu mogło być uwarunkowane tym, że daliśmy się zwieść - naszym oczekiwaniom czy wyobrażeniom. Słyszymy: sekta, religia, osada to myślimy "Dzieci kukurydzy", "Czarna Śmierć", "Kult" i wyobrażamy sobie największe możliwe zło, automatycznie pomijając zupełnie odmienne cechy tego środowiska, który płynęły z ekranu. Gdyby od początku prorokiem był Quinn no to wydaje mi się, że sytuacja Thomasa wyglądałaby zgoła inaczej.

ocenił(a) film na 5
ZGR

to jest horror ale za malo w nim strasznosci i postaci tych tg z ulem na lbie i tej czarownicy by byl on dobrym horrorem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones