Cóż, kreska japońska po raz kolejny zachwyca. Jako wielbiciel kreski japońskiej, muszę przyznać, że z czasem wychodzą coraz to lepsze anime. A pamiętam jeszcze japońską kreskę z końca lat 70-tych. Mimo, że kreski tamte, dużo różnią się od kreski dzisiejszej, to patrząc na stare i nowe anime, zauważam, że ono nigdy nie traci swej głębi. Nie to co współczesne amerykańskie bajki, które nasiąkają fast food'em. Oczywiście amerykańskie też są dobre, ale mają za mało życia.