Świetne kreacje aktorskie. Zaskakujące niejednoznaczności. Dobry klimat i piękna muzyka w tle. Dla samej końcówki warto!
Możesz mi wytłumaczyć jak zrozumiałeś tą scenę, bo nie wiem o co chodzi w momencie w którym zamiast Sophie w radiowozie siedzi ten koleś?
Chodzi o męża? On jest stale przy niej, nigdy się od niego przez te 10 lat nie uwolniła. Chce się uwolnić od tej części męża, która utkwiła w synu. Dla niej sprawa jest jasna: wina, więc kara. Nie chce już matkować komuś, komu trzeba się tłumaczyć. Oddała się w ręce sprawiedliwości, ale dopiero w więzieniu chciała powiedzieć synowi, że nie była ofiarą. Bo ofiara nie boi się odpowiedzialności.
"Nawet mi się nie chce cię kochać" - to najbardziej rozwala w zakończeniu.