Film może nie pobudza do myślenia (w końcu robił go Michael Bay, spec od "BUM!!" i "jeszcze więcej BUM!!" ;P) ale dla samej obsady warto go zobaczyć. I nie mam tu na myśli tylko Willisa i Afflecka ale też aktorów drugoplanowych (Buscemi, Patton, Wilson czy Billy Bob Thornton).