Roboty zachodzące w ciążę, feministki rządzące Ziemią - POLEGŁEM. Pomijając to OVA jak i "Poly Matrix" to kawał niezłego cyberpunku, który mimo dziwactw cholernie wciąga.
6/10
p.s. "Poly Matrix" to to samo co OVA tylko przerobiona na 1,5 godzinną pełnometrażówkę.