Pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu, aczkolwiek obydwie są jak najbardziej godne uwagi. Piękne zdjęcia, w drugiej części dobra muzyka. Jedyne, co mnie bardzo raziło to to, że Cecillia się nie starzała. Owszem, wyglądała na
bardziej zmęczoną i mniej promienną niż w części pierwszej, a twarz w ogóle jej się nie zmieniła, mimo że minęło 20 lat (a później jeszcze sześć, co już w ogóle było trochę śmieszne, bo ciągle wyglądała tak samo).
Mnie też pierwsza dużo bardziej się podobała. Co do Cecylli to ci powiem że pracowałem kiedyś z babką ponad 50 na karku a wyglądała na 35-38, takie geny. Ale jeżeli człowiek chce się czepiać to zawsze coś znajdzie. Wole to niż kowal który został mistrzem miecza po 15 min treningu w lesie, o zdolnościach przywódczych czy zaawansowanej strategi i taktyki nie wspomnę, pewnie się domyślasz o który hamburgożerczy gniot biega.
Tu nie licząc delikatnych szczegółów, fabuła jest mocna i dopracowana, osobiście uważam że film jest jednym z najlepszych w swoim gatunku, a jeżeli porównamy budżety to pewnie najlepszym z ostatnich 10 lat.