Artur ratuje Gwiazdkę

Arthur Christmas
2011
6,7 17 tys. ocen
6,7 10 1 17188
7,5 4 krytyków
Artur ratuje Gwiazdkę
powrót do forum filmu Artur ratuje Gwiazdkę

Św. Mikołaj to główna postać kojarząca się dzieciom ze
świętami bożonarodzeniowymi. Wiadomo dlaczego. Zbliżają
się przecież pod choinkowe prezenty. Ale czerwono odziana
postać z długą siwą brodą to także pole do popisu dla
animatorów, scenarzystów i twórców, którzy zawsze chcą aby
było iście świątecznie, zabawnie, niekoniecznie mądrze.
''Artur'' odróżnia się mocno od tych ''takich samych'' i tym
samym staje się jedną z najlepiej zrealizowanych,
przebojowych, a przede wszystkim inteligentnych o przybyszu
z Laponii. Bo tu i treść i forma potrafi zadowolić widza.
Historia jest na prawdę nietypowa. Obojętny Święty Mikołaj
przypomina mi do złudzenia zatracenie się w przygotowaniach
do Bożego Narodzenia. On, czyli ktoś kto kolejny rok z rzędu
''odwalił'' swoją robotę przy pomocy elfów, ale przez zbieg
okoliczności pominął kogoś bardzo ważnego, my czyli ci,
którzy zapominamy często o prawdziwej magii tych radosnych
dni. Lecz przecież tak nie może być! Każde dziecko ma poczuć
się szczęśliwe i wiedzieć, że jest wyjątkowe. Nie można
nikogo pominąć! Każdy też powinien pamiętać o atmosferze
tych wyjątkowych chwil. Bo to ma być niepowtarzalne.
Cała opowieść jest na prawdę udana i zabawna. Mamy zatem
tu i przesłanie, fajny klimat, sympatyczne postaci, bo chociaż
karykaturalne to jednak mogą się podobać i utkwić w pamięci
na chwilę, brawurowość, śmiech, rozmach realizacji, muzykę
rodem z Gwiezdnych Wojen, a może i Bonda, która pasuje tu
jak ulał, charakterystyczną postać główną czyli Artura, świetne
efekty, szczegółowość oraz dokładność w nałożeniu
polskiego dubbingu, który jest na prawdę dobry. Może to nie
jest poziom jakiejś rewelacji, ale z pewnością solidnej,
sympatycznej bajeczki. ''Artur ratuje Gwiazdkę'' obfituje w całą
masę dobrych scen, które są tak udane, że nie sposób je
powymieniać. Dla mnie numerem 1 jest ta z wylądowaniem w
Afryce podczas podróży nieustraszonej trójki z przesyłką, a
hipnoza lwów kolędą wymiata :) Ale i ta otwierająca tę
animację czyli iście bondowski wyścig z prezentami, który
serwują nam sprawne i zorganizowane elfy jest niesamowita.
Może produkcja ta nie obfituje w miażdżącą ilość zabawnych
tekstów, ale i tak można się dobrze bawić przy twierdzeniach
Mikołaja emeryta :)
Ogólnie powiem, iż to powinna być obowiązkowa pozycja w
sam raz w jeden ze świątecznych dni. Zabawa
gwarantowana. U mnie jak na pierwszy seans jest 7/10.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
djrav77

Zgadzam się z tym co napisałaś :) Moja ocena jest nieco większa pewnie przez to iż mamy inne gusta :D Bardzo fanie to ująłeś w tych paru zdaniach :)

ocenił(a) film na 7
Elvis007

My, czyli ja z żoną i córką oglądamy dosyć sporo animacji tak, że jakieś tam rozeznanie w temacie mamy, więc dziwi mnie trochę jak inni najeżdżają na tą ''bajkę'', która jest nie tyle odmienna od pozostałych jakie wyszły w ostatnich latach o Św. Mikołaju, co na prawdę lepsza. A gusta jak wiesz sama, muszą być różne, inaczej wiało by nudą :)
pozdro