Film jest ok, ale bez rewelacji której się spodziewałem po 10 nominacjach i ocenie 8,5 na IMDB. Fabuła banalna i nie usprawiedliwia jej koncepcja stylizowana na lata 20. Ludzie chyba nagradzają wysokimi ocenami tylko dlatego ,że jest niemy.
Aktorsko dobry, John Goodman bardzo mi pasuje do takich filmów. Pod względami technicznymi także nie można mieć zastrzeżeń. Muzyka również całkiem, całkiem świetnie koliduje z klimatem. Jednak wolę Williamsa.
Obstawiam 4-5 Oscarów.
Naprawdę w aktorskich kategoriach nie? Bo akurat za najlepszy film to wszystko się może zdarzyć, więc o tym nie piszę(inna sprawa, że dla mnie jest faworytem, ale kto wie...).
Clooney wydaje się faworytem w tej kategorii ,ale nie ze względu na umiejętności, tylko to że jest przez Akademię bardzo lubiany ;/
Z drugoplanową rolą kobiecą raczej będzie ciężko, bo silne są konkurentki w postaci Spencer (Złoty Glob) i Chastain. Zobaczymy, jeszcze dokładnie miesiąc :)
no niestety....nie widziam jeszcze Spadkobierców , wiec trudno mi oceninić czy jego rola byla tak dobra,
Akademia jest malo obiektywna ;/ i to już dłuższy czas trwa, według mnie powinno sie doceniać "nowe twarze kina" które niekiedy sa fenomenalne a tak jest w przypadku Jeana Dujardina- trzymam za niego kciuki przez najbliższy miesiąc;)
Akurat to nie john goodman dał pierwszoplanowy popis gry aktorskiej w tym filmie. Poza tym zachwyty nad filmem nie wynikają z tego że jest niemy, ale z tego że w przeciwieństwie do większości obecnych produkcji tutaj aktorzy grają, a nie tylko mówią.
ps. "kolidować" oznacza "być w sprzeczności z czymś", a nie współgrać :)
Odnośnie Dujardina już się porozpisywałem w innych tematach. Ja zwróciłem szczególną uwagę na Goodmana ,dlatego też w tym temacie o nim wspomniałem. Aktorstwo jest atutem tego filmu jednak wystawiając ocenę podsumowujemy całość, a całościowo uważam że jest to film tylko i wyłącznie dobry (niezły).
ps. Zgadza się. Już po raz n-ty niepoprawnie używam tego wyrazu. Jakoś w podświadomości wymyśliłem sobie własną definicję i ciągle się jej trzymam:) Może w końcu przestanę.