Strasznie lubię nieme filmy...
i uważam że to naprawdę świetny pomysł, żeby w czasach gdzie można z filmem zrobić prawie wszystko, ktoś odwołał się do podstaw.. Nie dość że do podstaw, to jeszcze nakręcił film, gdzie jednym z wątków było tworzenie niemego kina oraz aktorzy którzy podczas przełomu i pojawieniu się dźwięku rzeczywiście zeszli ze sceny!
W ogóle gwałtowne przejście od kina niemego do dźwiękowego spowodowało, że na jakiś czas pogorszyła się jakość kina m.in. jakość obrazu. Przejście i tak było nieuniknione ale powinno to raczej przebiegać na takiej zasadzie jak od czerni i bieli do koloru czyli filmy nieme i dźwiękowe powinny przez jakiś czas koegzystować.