Nie rozumiem was polacy, co w tym filmie jest tak za*ebistego, żeby ten film dostał oskara..
Efekty, muzyka(jeden jedyny plus), a może oryginalny scenariusz? Film czarno-biały i wielka
podjarka, równie dobrze mogę sobie obejrzeć "czterech pancernych", w dodatku film
''niemy'', żeby nie dobry soundtrack w filmie, to oglądałbym go bez dźwięku, bo na jedno by
wychodziło. Gra aktorska jest do d*py ten koleś co gra głównego bohatera gra jak ''dariusz''
z ''trudnych spraw''. Nie chce mi się już rozpisywać na temat minusów w tym filmie, bo wiem,
że to strata czasu, ponieważ zaraz grono "miłośników oglądania filmów bez głośników" się
na mnie rzuci jak psy na kiełbasę.. Nie wiem czy oglądaliście film polskiej reżyserki "W
ciemności'', ale porównując te dwa filmy, według mnie ten shit nie ma szans, ''W
ciemności'' też ma oryginalny scenariusz w dodatku na faktach, a nie jakąś chorą wizję
francuskiego żabojada, który se wkręcił, że głucho-niemy film wygra oskarów 20, ponieważ
nikt jeszcze takiego nie zrobił w ostatnich 10 latach... Pozdro..
"W Ciemności" i "The Artist"? LOL, to tak jakby porównywać "12 Gniewnych Ludzi" z "Kilerem"... Kompletnie inne gatunki i tyle.
...no bo filmów o ratowaniu żydków to pokroju "w ciemności" powstała mało w ciagu ostatnich dziesięciu lat, co?