Brazylijskie kino grozy kojarzy się zazwyczaj z serią horrorów Jose Mojica Marinsa o Coffin Joe, ale na "Daughters of Fire" warto też zwrócić uwagę. To dość intrygująca, acz raczej powolna historia dwójki lesbijek, które przybywają do położonej na uboczu farmy. Tam napotykają tajemniczą kobietę, która twierdzi, że nagrywa głosy umarłych. Wkrótce zaczyna je nawiedzać zjawa matki jednej z nich... Bardzo subtelny thriller przypominający mi odrobinę o wiele lepszy "Symptoms" (1974) Jose Ramona Larraza. Powolne tempo akcji, szczypta golizny, śliczna lokalizacja: farma, las, staw. Bardzo podobała mi się scena upijania pewnego włóczęgi, który potem kończy martwy w stawie.

Walter Hugo Khouri w 1974 roku zrealizował horror "O Anjo da Noite" fabularnie przypominający "Black Christmas" Boba Clarka czy późniejszy o trzy lata "When A Stranger Calls". Bardzo bym chciał ów film zobaczyć.