Coś się zaczyna dziać wokół kontynuacji bardzo niedocenionego filmu "Asa...". Szkoda, że kilka fajnych postaci uśmiercono. Widzę siostrzyczkę Tremorów. Pewnie nieodrodną... Ciekawe czy Darwin przeżyje postrzał na dachu- parkingu. Jest też najmniej poszkodowana postać z części pierwszej to jest Laszlo Soot. Już sie nie mogę doczekać.
Trochę szkoda, że film robi koleś od niedorobionych sequeli. Coś czuję, że spieprzy... Muszę skończyć z pesymizmem.
Zaczinjmy od tego, że jedynka moim zdaniem była rewelacyjna. Jestem świeżo po obejrzeniu dwójki (zerosec.ws)
To co zobaczyłem to film klasy B. Po prostu. Zresztą można było się tego spodziewać po formule "straight to DVD". Niestety o sukcesie jaki odniósł smokin aces jedynak przy dystrybucji na DVD producenci mogą pomarzyć. To dwa zupełnie rożne poziomy .Poza udziałem aktora Vinnie Jones'a i kilkoma fajnymi pomsyłami jak wystrzaeliwanie karłów jako bomb reszta to zupełna padaka. Filmy nie powinnien nosić tkaiego samego tytułu.W warstwie scenariusza to poprostu żenada. Na prawdę załuję, że spierdolono tak świetny film RIP
Naprawdę mnie to boli!Zmarnowano szansę na rozwinięci znakomitych i oryginalnych postaci jak bracia tremor ,Lazlo Soota, gorgi oraz całą reszta . Właściwie wszyscy z 1 zasługiwali na rozwiniecie swojej historii(może oprocz karate kid:D) Dlaczego
Zastanawia mnie to dlaczego ludzie, którzy zachwycili się jedynką, tak strasznie psioczą na dwójkę. To dlatego, że ten film jest TYLKO 'równie dobry'. W warstwie fabuły jedynka była tak samo smutno oczywista, co dwójka radośnie potwierdziła i tyle. Ale to nie jest film, który oglądamy dla wspaniałego scenariusza i dialogów, które wycisną nam resztki łez z oczu. Nie, oglądamy takie filmy, żeby ryczeć ze śmiechu widząc rozczłonkowane ciała karłów wystrzelonych z armaty (naprawdę, Twoja uwaga o tym, że był to fajny pomysł mnie rozbiła) i robić 'oooo!' przy dużych wybuchach. Podszedłem do tego filmu z właśnie takim nastawieniem i byłem bardzo zadowolony, film jako rozluźniacz - 10/10. Film jako ambitne kino o życiu i śmierci - 1/10.
No i się doczekałem. Niestety! Wiadomo produkcja wideo więc twórcy oszczędzali, ale to jeszcze nie powód aby serwować widzowi TANIOCHĘ. Jako fan pierwszej części jestem zniesmaczony poziomem w jaki chciano "dopowiedzieć" coś w temacie. Może jedynka nie była "budżetożercą" (najwięcej forsy przypadło pewnie na świetną obsadę), ale tamten film miał przyjemny klimat dzięki urokliwym zdjęciom i ciekawym plenerom. Tu mamy typowy teatr tv z większością zdjęć kręconych w jakimś studiu filmowym z prostymi dekoracjami. Zdjęcia w plenerze przypominają bardziej deszczową angielską prowincję, niż rozświetloną Hamerykę. Słabiutko rozwiniętę motywy dwóch postaci z jedynki (Soot i "ocalały" Tremor. Po tym filmie już nie są tacy "fajni". Nowe postacie to porażka. Wątek rodzini Tremorów "przegięty". Już w jedynce był to wysoce "ryzykowny" motyw, ale tam dodawał pikanterii, odrealniał, wprowadzał humor i beztroskę. Tu watek Tremorów "brzydko" pachnie. Seksowna zabójczyni jest dość papierowa. A już najtańszym zabiegiem było zatrudnienie Vinniego Jonsa. Znany z filmów Richiego gra typową dla siebie rolę z typową siermiężnością-zaciskając, zęby, cędząc przeklęństwa i robiąc bardzo złą minę (do równie złej gry). Scenariusz to zwykłe pomyje po jedynce - prostsze, mniej zaskakująca i jakaś niewciągająca.
Szkoda, że z kontynuacji całkiem dobrego filmu (niedocenionego) zrobiono typowego kamikadze, po którym już nikt nie zainteresuje się kręceniem porządnych "ciągów dalszych". Ja w pamięci pozostawiam wyłącznie jedynkę. A "Blowback'a" sytuuję obok takich nędznych kontynuacji porządnych filmów jak "Lake Placid 2".
Moja rada ZAPOMIEĆ!