...a to jest spora różnica. Fassbender należy do ścisłego grona moich ulubionych aktorów i może dlatego tak sympatycznie odebrałem ten film. Muzyka , zdjęcia i jjak zwykle mega J.Irons + M.Cotillard sprawiają że te 100 min mija błyskawicznie. Mój syn jako wyznawca ''religii''pt PSX i gier na konsole nie zostawił suchej nitki na dziele Kurzela -ale ja miałem niezmącony grami dystans i spokojnie go polecam wszystkim spragnionym dobrej zabawy. Jedyne co mnie ''zabolało'' to kompletnie spaprany przekaz historyczny ( templariusze rządzący światem w XVI-XVII w !!!) ale doszedłem do wniosku że to bąjka i nie ma co się naprężać:-) . Natomiast bardzo irytowały mnie ''burze piaskowe'' w czasie wszystkich potyczek Assassinów. Kurzu do cholery i trochę. Skoro to bajka to nic nie stało na przeszkodzie by wynająć kilka sekcji Straży Pożarnej do zlania planu wodą ( no przecież wiem że deszcz nie padał w tych regionach Świata zbyt często :-) :-) :-) Nota --mocna 7.