Moim zdaniem, jako miłośniczki gier z serii Assassin's Creed firmy Ubisoft, najlepszym wyborem
aktora na Desmona/ Altaira będzie z całą pewnością Oded Fehr. Aktor wcale nie jest jeszcze taki
stary ( 43 lata ma, a wygląda na jakieś 30 ), już grał postać, któa posługiwała się bronią, więc
ułatwia to pracę reżyserowi. Ponadto jest on jak dobrze wiedzą ci, którzy go kojarzą z takich filmów
jak "Mumia" bądź "Resident Evil" lub obserwują jego karierę to wiedzą, że jest z pochodzenia
arabem, więc samą aparycją idealnie pasuje do roli Desmonda/Altaira.
Od razu mówię, że przyjmę na klatę wszystkie argumenty przeciwko mojemu tokowi myślenia, więc
czekam na odpowiedź :D
Bardzo lubię tego aktora i rzeczywiście pasuje na Desmonda - byłby wręcz idealny i do tego ten jego głos :) tylko że niestety, wybrali już Fassbendera.....chociaż wybór nie najgorszy.
Zgadzam się z karimnafem, że nie przypomina w ogóle Desmonda. Sądzę, że Michael lepiej się sprawdzi w tej roli, biorąc pod uwagę, że jest też producentem i chce, żeby film był bardzo podobny do pierwowzoru c:
Bardziej mnie ciekawi scenariusz, bo przecież Fassbender nie bedzie chodzil i siadał na ławce przez cały film.
Najlepiej zagrałaby osoba która użyczyła twarzy Desmondowi :P http://vk.com/id176140583
Muszę Ci powiedzieć że też osobiście jestem wielkim fanem uniwersum AC ... na początku chciałem powiedzieć że już czuję porażkę jeśli chodzi o film, dokładnie nie jestem obeznany z wizją adaptacji, jednak wiem że film będzie klapą taką samą jak np."Max Payne", aktor który został obsadzony jako główna rola w ogóle mi nie pasuje, osobiście wybrał bym David Bell (http://www.filmweb.pl/person/David+Belle-183814), może nie do końca przypomina Desmonda/Altaira ale nadawałby się do tego filmu wyśmienicie po wyczynach w 13 dzielnicy ... Jeśli film spartolą (a czuję to w kościach) to dosłownie napiszę do studia które jest odpowiedzialne za ekranizację ... takiej gry nie można, po prostu nie można spartolić ! Oczekuję przynajmniej 3 części a nie filmu w którym będzie "zawarte" całe uniwersum AC. Oby się reżyser, scenarzyści, aktorzy postarali bo ... NIE ODPUSZCZĘ! :D
Pozdrawiam
Popieram Cię w 100% pierwsza wersja najważniejsze momenty z gry i w drugiej połowie filmu ucieczka z Abstrego do "siedziby Assasinów" tam gdzie zaczyna się II część gry i dokończenie filmu gdzie zabijamy Dante i Barriego :) W II części filmu zaś dokończenie i uwięzienie w Animusie Desmonda który poprzez Synchronizacje ma szanse wyjść a przy okazji zwiedzamy konstatynopol :D W III części filmu już w czasach Realnych gdzie zwiedzamy te wszystkie miejsca gdzie był Ezio i dochodzimy do Jabłka i zabijamy Lucy a później Koniec Świata. Więc tak czy siak nie bedzie Haapy Endu :D
zgadzam się z Tobą - pasowałby Oded lub inny aktor o bardziej południowej urodzie. Mimo, że Fassbender jest bardzo dobrym aktorem to jednak jakoś gryzie mi się z postacią z gry. No ale pożyjemy zobaczymy.
Fassbender to jeden z najgorszych aktorów jaki mógł zagrać w tym filmie. Dla mnie na zawsze będzie erotomanem z filmu "Shame". Nie potrafię wymazać sobie tej roli z pamięci. Nie lubię znanych twarzy w filmach takich jak Assassin's Creed. Wyjątkami są jedynie aktorzy, którzy sprawdzili się już w takich filmach a nie aktorzy grający erotomanów. Rozumiem, że są aktorzy którzy mogą lub chcą zagrać wszystko i nie chcą się zaszufladkować ale ten gość kompletnie tu nie pasuje. Wystarczy, że spojrzę na jego twarz przez 30 sekund i mam zepsuty film.