PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659803}
5,6 83 779
ocen
5,6 10 1 83779
3,5 18
ocen krytyków
Assassin's Creed
powrót do forum filmu Assassin's Creed

Nielogiczności jakie zauważyłem:
- Sofia uparła się na nowego Animusa, który wymaga posłuszeństwa od użytkownika, używanie go jest niebezpieczne, poza tym może się uszkodzić(czy tam zniszczyć nie wiem co do końca się stało) w czasie działania.
- Starszyzna Templariuszy woli przeznaczyć finanse, na jakieś inny projekty niż na poszukiwanie artefaktu pozwalającego przejąć kontrole nad ludźmi co jest ich celem. W ogóle wydają się nie zdawać sprawy z istnienia i mocy artefaktów, mimo że od kilku lat się tym templariusze zajmują
- Asasyni w tym całym budynku mieli za dużą swobodę (dla przykładu pozwolono ojcowi Calluma zatrzymać ostrze)
- Niechęć Templariuszy do używania broni palnej (to było nawet w zakończeniu ACII i dalej nie widze w tym sensu)
- To że główny bohater jest jedynym człowiekiem z którego można odczytać jego wspomnienia. Przecież mieli jego ojca, a poza tym z tego co pamiętam to w grze można było się dowiedzieć, że nawet nie potrzebują żywego człowieka, tylko fragmentu DNA to odczytywania wspomnień, ale do tego nie ma pewności.
- Nikt nawet nie pomyślał o użyciu Jabłka przeciw wrogowi(liczyłem na scenę gdzie otoczony Aguilar zmusi wrogów do zabicia się jak to już robili Altair, Ezio czy Desmond)
- To przemawianie przodków to asasynów (Ezio też coś mówił do Desmonda ale w ciągu życia i tylko dla tego że o nim usłyszał)
- Callum rozmawiający z Sofią na końcu filmu, nie dość że było to bezcelowe to bardzo ryzykowne
- NIkt jakoś specjalnie nie zrobił nic z tym że zabito Rikkina i zabrano Jabłko.

ocenił(a) film na 6
SuperShadowNinja

Z większością się zgodzę. Co do:
"- Callum rozmawiający z Sofią na końcu filmu, nie dość że było to bezcelowe to bardzo ryzykowne"
Myślę, że to był celowy zabieg, żeby zwiększyć napięcie u widza. Żeby zaczął myśleć "Czy ona krzyknie, przeszkodzi mu? Czy coś pójdzie nie tak."

Ale fakt faktem, logiczne to to nie było. Mimo wszystko Justin Kurzel słynie z bardziej artystycznych scen, aniżeli logicznych.

Pomijając kwestie logiczne, bardzo przeszkadzała mi kolorystyka scen przeszłości. Wszystko się praktycznie zlewało i wydawało nieczytelne i chaotyczne. Wszędzie piach wokoło i nadmiar brązowo-pomarańczowej kolorystyki. Na domiar złego brakowało mi mistyfikacji asasynów. Chodzi mi bardziej o to, że ich twarze były praktycznie odsłonięte. Fakt faktem asasyni słynęli ze swojej tajemniczości, przerażali swoimi umiejętnościami. W filmie jakoś nie zrobiły na mnie wrażenia. Dodatkowo samo poprowadzenie historii było równie chaotyczne, dlatego wątek współczesny bardziej mi się podobał. Był bardziej poukładany.

ocenił(a) film na 7
OverThrow

(Uwaga spojlery?)
Sceny "hiszpańskie" wydały mi się mocno klaustrofobiczne, jak na wydarzenia dziejące się w otwartej przestrzeni (pewnie z powodu wielkości "green boksa"). Ale zgodzę się z powyższymi spostrzeżeniami. Do tego jak na kogoś kto powinien "kryć się w tłumie", to wszyscy ci asasyni mieli wyjątkowo rzucające się w oczy oblicza, zdobione złowieszczymi tatuażami. Ja w każdym razie uciekłbym na sam widok takiego jegomościa nawet odzianego po "cywilnemu". Trochę kontrastowało to z wyglądem bohaterów gier.

ocenił(a) film na 8
SuperShadowNinja

1. Każdy animus wymaga, aby użytkownik chciał z niego korzystać. Jak użytkownik nie będzie chciał, to się się zsynchronizuje. W grze przecież jest tak samo.
2. Projekt ukazany w filmie był nietypowy, bo i podejście pani doktor było nietypowe. Starszyzna na pewno chciała inwestować w inne animusy.
3. Ciężko z tym dyskutować. Wszystko przypominało więzienie, nie trzeba ludzi bić i wiązać gdy wszystko się ma pod kontrolą, szczególnie gdy oczekuje się od nich współpracy. Co do ostrza: dali je głównemu bohaterowi, żeby dać mu pozory wyboru i przekonać go do powrotu do animusa. Mieli napięty terminarz i zaryzykowali głupią akcją, to nie była standardowa sytuacja.
4. W którym miejscu niechęć? Jak jej nie mieli to jej nie używali. W więzieniach też strażnicy nie chodzą z bronią palną.
5. Było wyraźnie powiedziane, że to są wspomnienia od strony jego matki i to właśnie dlatego musiała zginąć. Ojciec nie miał tych przodków co jego matka. Odczytywanie wspomnień z martwych ludzi jest na pewno potwornie skuteczne, skoro Abstergo zainwestowało praktycznie tylko w odczytywanie wspomnień z żywych ludzi.
6. Główny bohater w życiu nie wiedział dokładnie do czego służy jabłko. Wiedział tylko, że z jego pomocą mogliby odebrać wolną wolę, nie miał pojęcia,że jest tak proste w użyciu.
7. Nie mam pojęcia jaki masz z tym problem. Nic nielogicznego w tym nie ma.
8. Łączyła ich dziwna relacja. W pewnym sensie mają podobne cele, plus obydwoje najwyraźniej pragnęli śmierci ojca pani doktor. Jakby główny bohater się na nią rzucił, to ona zdążyłaby krzyknąć i wszystkich ostrzec, więc skoro go zauważyła to została mu tylko rozmowa. Poza tym bez tej rozmowy ich wątek wydawałby się jakiś taki... niepełny.
9. A kto miał się przejąć? Tłum ludzi uciekający w popłochu, bojący się o własne życie?

Szczerze? Mam wrażenie, że szukasz na siłę powodów, by się przyczepić.

xenonisbad

1. Vidic w jedynce mówił, że Desmonda mogą badać dalej w stanie śpiączki ale mógł kłamać, poza tym już odtwarzano wspomnienia przodków innych ludzi na podstawie fragmentu DNA. Spodziewałem się wyjaśnienia że może chcą z Calluma zrobić jakiegoś uśpionego agenta, a tę ramię to do treningu. Ale nie sądzę by któraś z postaci wpadła na taki sprytny plan.
2. Tam było mowa o jakiś innych projektach nie związanych z Animusem, Jabłkiem i innymi istotnymi dla serii rzeczami.
4. Jak widzę, że nie ma żadnej broni palnej, a są łuki kusze i bomby dymne to coś mi tu nie pasuje.
5. Z tym ojcem to faktycznie sie pomyliłem. A co do martwych ludzi, to taki wątek był wykorzystany w AC: Liberation, poza tym miało to dać większe możliwości na rozwój serii.
6. Podobnie jak widz który nie grał w gry. Ktoś powinien wiedzieć inaczej by się tym nie przejmowali.
7. To akurat było po prostu głupie
8. Może i tak
9. Jakaś ochrona może?

Jako, że jest to film który ma być kanoniczną opowieścią szukałem takich rzeczy z ciekawości i to najlepsza rzecz jaką można było robić podczas oglądania filmu.

SuperShadowNinja

Ojciec nie był potomkiem Aguilara, więc jego dna niczego by im nie dało. Akcja filmu dzieje się przed tym zanim wynaleźli sposób na odczytywanie wspomnień z samego dna, bez potrzeby żywego potomka.

Vitcher

Ok dzięki za odpowiedź, nie pomyslalem o tym te 7 lat temu, a pisalem to na swiezo po byciu rozczarowanym filmem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones