W sumie to wszystkich, bo poza fanbojami ludzie po prostu odpuszczają filmy które są gniecione przez krytykę. Kto wie czy hajs z Assasyna się w ogóle zwróci...
tylko idioci kierują się ocenami krytyków, superman-batman oceniali jak wielki hicior, którym nie był, a totalnie niesprawiedliwie zjechali warcrafta który dla mnie był świetny
Co? XD Właśnie krytycy Batman v Superman zjechali jeszcze mocniej niż Warcrafta...
I nie ma czegoś takiego jak niesprawiedliwe zjechanie.. Bo krytycy patrzą na to jak to wygląda jako film...
Według mnie patrzeć na recenzje powinno się tylko osób które mają podobne gusta co wasze albo na taką która wyszczególni dla kogo jest skierowany ten film, albo dlaczego warto na niego iść i wtedy podejmujesz decyzję czy warto czy jednak nie :)
Warcraft to film fantasy więc powinien nam pokazać co to są niektóre rzeczy itd. (jak LOTR) a tak ten film jest chaotyczny i nie ma w nim chwili postoju (główny powód dla którego krytycy go zjechali) ale jednak strawny do obejrzenia przez postacie orków! :) (mi się podobał film a grałem jedynie w Heartstone'a gdzie występowały postacie z Warcrafta)
Jak ja czytałam recenzje to były same pozytywne ;)
Co do Warcafta to uprościli lore jak mogli aby przeciętny widz ją zrozumiał, więc nie wiem co tam było dla ciebie chaotyczne, opowiedzieli wszystko po kolei jak małemu dziecku.
Gdybyś miał okazję zainteresował się lore książkowym to wtedy mógłbyś narzekać że pewne rzeczy ciężko ze sobą powiązać ze względu na okresy pomiędzy książkami.
To nie wiem gdzie czytałaś te recenzje bo praktycznie wszędzie jechali BvS xd
BvS był nie tylko poszatkowany z ważnych scen, które dawały jakiś tam sens intrydze Luthora (którą scenarzyści przeforsowali według mnie i można by to zrobić dużo prościej i lepiej według mnie) to jeszcze dali takie bezsensowne wątki że japier* ... (oraz oczywiście SAVE MARTHA!)
Ale nad tym jak spieprzono BvS można by się rozpisywać na wiele stron.
Wracając do Warcrafta:
Właśnie to uproszczenie historii jest źle zrobione bo czasami miało się wrażenie jakby coś wycięli ze scen i uproszczona historia którą można by rozciągnąć na ponad 3 godzinny film, dlatego jest dla mnie ten film chaotyczny bo jak od razu się kończy scena A to od razu zaczyna się scena B nie dając czasu na wybrzmienie "ciężkości" sceny (innymi słowy natłok wątków) do tego dochodzi fakt że Warcraft traktuje się naprawdę poważnie i to nie wszystkim przypadło do gustu bo podobno w grach to nie było w 100% na serio a bardziej brano to jak taką cięższą baśń niż film dark-fantasy (coś pomiędzy książkowym Hobbitem a Grą o Tron czy LOTRem) bo tak traktuje się ten film pomimo że wygląda jak wygląda (coś a'la kraina Toussaint w dodatku Krew i Wino do Wieśka 3, wielkie metalowe zbroje itd.)
Do tego dochodzi fakt że adaptacja gry POWINNA już wytłumaczyć na przykład o co chodziło z tym Spaczeniem świata orków- skąd się wzięło itd. bo dostaliśmy jedynie że Guldan (?) potrafi je władać (jak pamiętam to nie dopowiedzieli tego skąd się wzięło, ale mogę się mylić i ten przykład może być zły ale powinieneś zrozumieć o co mi chodziło) Cały początek za pędzi jak opętany (dla wielu ta część filmu jest chaotycznie zrobiona) mogli to zrobić jak w LOTRze w formie opowiadania Galadrieli ( tu by mogli użyć tego głównego orka-zapomniałem jak się nazywał :/ ) a potem dopiero wyruszenie pierwszej armii Hordy do świata ludzi
Do tego dochodzą wątki tych strażników itd. (jest to pewnie głównie wina wytwórni bo pewnie dali jakieś wymogi że film NIE MOŻE przekroczyć 2 godzin więc musieli ciąć)
I tak uważam że dotychczas jest to najlepsza film na podstawie gry- nie obejrzałem AC który prawdopodobnie mi się spodoba choć jest szansa że jednak mogę wyjść rozczarowany jak przy BvS :(
Wygląda na to, że trochę masz rację co do BvS, jak patrzyłam na recenzje koło tygodnia po premierze to było wiele dobrych, przynajmniej ja takie czytałam, teraz rzeczywiście te recenzje są masakryczne.
Nie jestem aż taką fanką DC więc nie jestem na bieżąco.
Zresztą chyba lepszym przykładem tego co miałam na myśli są filmy od Marvela które mają bardzo dobre recenzje, a widzowie nie są już tacy optymistyczni ostatnimi czasy, zresztą to całe komiksowe uniwersum już się przejadło.
Warcrafta ja i tak będę bronić :)
Zgadzam się że jest najlepsza dotychczasowa adaptacja gry ( Final Fantasy miało też dość dobrą adaptację jeśli chodzi o efekty i oprawę, niestety historia kulała i zabrakło zakończenia - wiem że chcieli tym zachęcić ludzi do grania ale film niestety z tego powodu dla mnie dużo stracił )
Niestety musieli skrócić do dwóch godzin więc historia jest bardziej zwięzła, i niektóre wątki są urwane. Podobno cały film miał 3 godziny i to całość powinna była trafić do widzów. Wtedy historia byłaby pełna, a najlepszym dowodem na to jest książka " Warcraft: Movie Novelization" w której są opisane sceny których zabrakło w filmie, a one wszystko tłumaczyły + książka " Durotan" która opisuje wydarzenia sprzed filmu, w tym spaczenie Guldana i całą "nową" historię świata orków. Bo te książki zmieniają stare lore.
Nie jestem w stanie być obiektywna niestety, bo oceniam całą historię także z perspektywy tych książek które miały dzięki temu większy sens.
Co do strażników, to książka ( i najpewniej pierwsza scena filmu której nie zobaczyliśmy ) przedstawia urywek z historii Medivha i tego jak został strażnikiem. + wiele innych ciekawych scen - jeżeli będziesz miał okazję przeczytaj sobie ją.
Co do oczekiwań "pseudorecenzentów" że film nie będzie na 100% poważny i cukierkowy, to po prostu pokazuje ich ograniczenie umysłowe, bo film ma się nijak do gier War of Warcraft, bo opiera się na początkach historii z Warcrafta. I poważny recenzent zwróciłby na to uwagę a nie pokazywał własną głupotę i brak znajomości świata przedstawionego. TO JEST NAJWIĘKSZY BŁĄD i wtedy ostatecznie straciłam jakiekolwiek zaufanie do recenzji.
LOTR to trochę inna bajka więc nie porównywałabym tych dwóch historii ;)
Na AC będę czekać z niecierpliwością.
Tyle że często Marvel niesłusznie jest tak dobrze oceniany. Thora 2 dużo osób chwalili, jednak tak naprawdę to rozczarowanie, tylko Loki i parę innych rzeczy powoduje że Thory są zjadliwe. TFA to też taki średniak z dobrą pierwszą połową.
A to komiksowe uniwersum prawdę mówiąc dopiero się rozkręciło, DC też coś zrobiło jednak bardziej powinno wrócić na własciwe Thory. Hehe, tory, sorry za słaby joke.
A nowe filmy DCEU traktuje jako guilty pleasure, najbardziej SS. Ale jak ja to mówię: każdy ma inny gust, są ludzie którzy każdy film oceniają na 10, inni ich nie lubią w ogóle, inni lubią SF, drudzy teatr itd.