niech tylko spróbują...

oby był lepszy od "Książe Persji: Piaski czasu"

Z tym filmem to jest drobny problem bo Ubisoft po nadmienionym przez JoRo_77 "Książę Persji" bardzo zniechęciło się do zewnętrznych wytwórni. W związku z tym "Assassin's Creed" ma powstawać pod ścisłym nadzorem ekipy Ubisoftu, którzy zastrzegają sobie prawa do wszystkiego co związane z marką. Jeśli film dojdzie do skutku, należy się spodziewać wiernego reprezentanta gry, ale żadna wytwórnia nie wyraziła jak dotąd jednoznacznych chęci do utopienia w tym projekcie swoich dolarów (bo jedynie dolary Hollywood są potrzebne Ubisoftowi) skoro nie mieliby możliwości ingerowania w projekt.

Czyli mam rozumiec, ze caly projekt moze nawet nie dojsc do skutku? Noooo... juz sie nastawilam.

Według wikia Assassin's Creed, Sony niedawno wycofało się z produkcji i zostało zastąpione przez 20th Century Fox. Do współpracy zatrudniono wytwórnię New Regency i prace nad scenariuszem ruszyły z kopyta. Ja osobiście też byłem nastawiony na ten film, jak Ubisoft rządzi to prawdopodobnie powstanie pierwszy film w historii przemysłu, który zarobi miliardy i zadowoli wymagania graczy, jednocześnie będąc szykanowanym przez przemądrzałych krytyków.

Oby, oby.Jeśli Ubisoft przypilnuje projekt, to nie wystąpią w filmie żenujące "humorystyczne scenki" takie jakie miały miejsce we wspomnianym "Księciu...", bo przez takie wstawki cały film stracił. Jestem jeszcze tylko ciekawa jak zagra Fassbender no i jaka będzie pełna obsada.

Mnie ciekawi historia, jaką film ma przedstawić. Podobno wcale nie musi to być Desmond i spółka. Zresztą po zakończeniu ACIII wolałbym żeby to nie był Desmond i spółka.

Ja też jestem ciekawa jak przedstawią całą historię. Żeby tylko nie przynudzili. Przypomniało mi się Królestwo Niebieskie, bo to zdaje się podobne czasy (jeśli się mylę to sorki) i momentami przysypiałam. Ale do 2014 roku jeszcze morze czasu...

w historii o Altairze nie ma nic o Desmondzie. przeczytaj sobie Assassin’s Creed: Tajemna krucjata polecam swietna ksiazka

Słuszna uwaga, ale dotyczy wyłącznie książek z serii. Większość produkcji trzyma się zasady teraźniejszość + przeszłość. Chociaż z trzeciej strony, ile musiałby trwać film żeby opowiedzieć wszystkie wątki rozgrywające się w obu czasach?