Tylko On byłby w stanie zrobić z tego iście epicki film. Noo... tylko musiałby darować sobie w obsadzie Russell'a Crowe, i sceny bitewne, bo lubi je dodawać w prawie każdym swoim filmie historycznym. Po za tym... ujęcia, kostiumy, klimat, sceneria, muzyka. Nie znajdziecie nikogo lepszego !
Na moje oko film może być lepszy od tego średniackiego Gladiatora co nie jest jakimś wielkim osiągnięciem. Gry np. są.
Pomijając aspekt "sprzedał się" Kurzel jest idealnym kandydatem. "Snowtown" to fabuła, jakich wiele, ale intensywność i napięcie - świetny reżyser. Przy czym Scott jest efekciarski, pompatyczny, a poza tym jednak za mało już energetyczny i świeży.
Jakoś Ridley Scott zupełnie by mi tu nie pasował, liczyłbym bardziej na ambitnego, dobrze rokującego, mniej znanego reżysera.
o nie ! tylko nie Ridley Scott, kiedyś przyznaje był dobry... ale to co zrobił z Prometeuszem, czy z Exodus Bogowie i królowie, bałbym się o ten film.
o nie ! Jak możesz tak mówić! Prometeusz był prze spoko. Identyczny klimat co 8 pasażer Nostromo. Dla mnie film pierwsza klasa ;p A co do Exodus, to fakt. Byłem w kinie i ledwo dawałem rade.
Nienawidzę Ridley Scott bo nie wiem jak oceniać jego filmy. Wizualnie są idealne ale do oglądania są okrutnie nudne. Mam tak ze wszystkimi jego filmami oprócz Gladiatora i Helikopter w ogniu. I nie wybaczę mu jak z Hannibal zrobił zwykły przeciętny filmik.
Na moje oko Paolo Sorrentino, gdyby rozpoczął swój romans z mainstreamem. Taka choćby adaptacja ACII to coś wprost dla niego.
Ekipa: bracia Kurzel (reżyseria + muzyka), Arkapaw (zdjęcia), Lesslie (scenariusz) oraz Cotillard z Fassbenderem (z głównymi rolami) udowodnili już na co ich stać w Makbecie. Nie mam zatem żadnych obaw co do obsadzenia ich też przy Assassin's Creed i liczę że efekt będzie co najmniej taki jak Makbet!