Fakt, trochę ten film przereklamowany, ale nie przesadzajmy - można się na nim nieźle 'rozerwać'. Głównie dzięki wyśmienitemu polskiemu tłumaczeniu i dubbingowi (no niech mi ktoś powie jak są 'pobite gary' po francusku ;-). Polecam na niedzielne popołudnie