Widziałam film 5 razy i obejrzałabym drugie tyle, gdyby nie pustki w studenckiej kieszeni.
Najlepiej zapamiętałam oczywiście dialogi, są znakomite. Zarówno francuskie jak i polskie.
"Spoko kiecka", "I ten mały, miał takie komiksowe imię.....Spiderix?"
"Co, mówi się szakalowie?" i mnóstwo, mnóstwo innych na długo zapadnie mi w pamięci.
No i oczywiście śmieszny, ofermowaty Cezar (to ON podbił prawie cała Europę), "Sizar".
Gorąco polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli.