wczoraj bylam na pokazie specjalnym. polski dubbing jest tak niewyrazny, ze po prostu traci sie partie dialogow, a film jest doskonale przetlumaczony (facet od Shreka)! Do tego dzieciarnia na widowni zaglusza reszte. grr.
Maluteńlka (tyci tyci) proźba!
Ja jeszcze go niewidziałem ale mam pytania (dwa) :
Jle razy pojawił się bard Kakofoniks,
Jle razy pojawili się piraci ?
Spelnienie prosby:)
Kakofonix`a nie widzimy ani razu:(((
Za to piraci pojawiaja sie az 3 razy:) 2 razy staja na nogi, a na koncu... sam sie pzekonasz czym sie zaczynaja zajmowac:)
Pozdrawiam
wcale nie. . .
kakofonix nie pokazuje sie ani razu, rzeczywiście, ale piraci pokazują sie 4 razy:
pierwszy raz na morzu gdy asterix i obelix płyna do egiptu, wtedy piraci zatapiają swój statek, zauważając galów.
drugi raz gdy dostawa kamieni płynąca nilem (przy "małej" pomocy obelixa) rozdziera statek piratów na "strzępy".
trzeci raz gdy kamięn rzucony przez obelixa zatapia statek piratów (trochę dużo powtórzeń)
czwarty raz gdy ciągna windę w pałacu kleopatry i cezara.
więc jak widzisz 4razy, a nie trzy jak to ty napisałeś.
ile razy ;))
Kakofoniksa nie było, tak po prostu co do piratów to około hmm pomyślmy pierwszy raz jak galowie płynęli do Grecji po raz drugi jak kamień 'spławiany' był rzeką przy nieznaczenj pomocy płynącego na plecach Obeliksa ;))))) po raz trzeci przy budowie pałacu dla Cezara, niewinne testowanie rzutów kamienień przez w.w. Obeliksa :D :D spotkania wyglądały mniej więcej tak: 1. zatopili się sami na widok galów, 2. galowie przepłyneli w poprzek po ich statku, 3. ogromnych rozmiarów kamień spadający z nieba zatopił ich :D :D hmm czy coś przeoczyłam???
pozdrawiam Ag.
btw- jeżeli chodzi o wierność z kreskówkami wystarczająca, żeby film zaskakiwał ciekawymi sytuacjami ;)))))))) hhihihihihihihihihi
sorry Mallory
sorry Mallory, ale nie zgadzam się z Tobą w kwestii dubbingu - ja tam słyszałam prawie wszystko ;)) - no co do tłumaczenia to się zgadzam :D :D - poza tym obsada podnosząca walor filmu /nie jestem francuskojęzyczna jakby coś;)))))/ a poza tym zawsze możesz iść na wersje z napisami houk ;)))))))))
a wracając moim zdaniem dubiing wyszedł super zarówno w warstwie technicznej- czytaj z ruchu ust moich ;)))))))) jak i w kwestii treści czerwone koraleeeeeeeeeeeeeee etc :))))))))) hihihihihii
ja się tam bawiłam równie dobrze jak opisywane przez Ciebie dzieci :))
pozdrawiam Ag.
prawie wszystko;)
wlasnie, slyszalas PRAWIE wszystko;)
obsada francuska super! za to polska roznie wypada. najgorszy byl pazura, strasznie niewyraznie mowil. ten francuski mial doskonala dykcje... zreszta nie musisz byc frankofonska, przeciez bylyby polskie napisy, a nie sam oryginal...
dlaczego słyszałam, to co słyszałam?? ;))))))
prawie - yhm, ale to dlatego, że czasami śmiałam się tak że mi co nieco umknęlo, ale od czego koleżanka na siedzeniu obok ;o) - co do napsów podobno to 2 różne tłumaczenia :D :D - chociaż posłuchać oryginału - wsłuchać się w melodie języka dopasować minki do intonacji i takie tam ;))) no sama poezja - ale to polskie tłumaczenie baaaaaaaaardzo mi podpasowało!!!!!!! w gruncie rzeczy my i francuzi mamy podobne poczucie humoru ;)) btw- czy wyobrażasz sobie Numernabisa, który mówi pięknie i wyraźnie?? Mi tam do niego ewidentnie pasuje jakaś ;)) wada wymowy - i Pazura zrobił to jak należy ;)) houk!!!! pozdr. Ag.
re: Fatalny dubbing
Hehehe to chodzi się na pokazy wieczorne, kiedy dzieci mocno i grzecznie śpią !
Muszę się niezgodzić z Twoim stwierdzeniem - dubbing jest bardzo dobry. Oryginal jest bardzo trudny do przetłumaczenia i twórcy wersji polskiej odwalili kawał dobrej roboty. A że w kinie nie słyszałeś jak trzeba....to raczej nie ich wina, nie sądzisz? :)
tak
tutaj dubbing nie jest bardzo dobry, ale. . . genialny. a co do słuchania to ja słyszałem i aż za dobrze (gdy rozpoczął się film wszyscy "zamykali" uszy).
to nie kwestia naglosnienia
co z tego, ze glosno, jesli niewyraznie. sluch mam dobry, ale pazura prawie seplenil! tak niestarannie czytal tekst... jak mysli, ze mu za malo placa, to niech w ogole roboty nie bierze, a nie odwala byle jak
dubbing to nie tlumaczenie
co innego dubbing a co innego tlumaczenie. tlumaczenie jest super. ale dubbing fatalny. aktorzy, zwlaszcza pazura, niewyraznie, niestarannie wymawiaja wyrazy.
poza tym to, ze dzieci beda zagluszac smiechem bylo jak najbardziej do przewidzenia, wiec mysle, ze caly pomysl, zeby w ogole to dubbingowac byl do kitu. lepiej sie trzymac chwalebnej polskiej tradycji napisow. tych nikt nie zagluszy, a poza tym mozna sobie porownac z oryginalem
:))
a interpretacja?? a wczucie się w rolę a..... aktorstwo - przecież to składa sie na dubbing ;))))
Dubbing
Zgadzam się z Olkom, dubbling jest zrobiony znakomicie. Zawdzięczamy to pomysłowości dystrybutora, gdyż większość dialogów została stworzona specjalnie do wersji polskiej i nie mają nic wspólnego z oryginałem.