Polecam wersję z oryginalnym dźwiękiem i napisami i radzę polską wersję omijać szerokim łukiem. W życiu nie spotkałem bardziej koszmarnego polskiego dubbingu, a najbardziej irytujący jest Pazura (skądinąd bardzo cenię tego aktora).
To właśnie dubbing jest najlepszy w tym filmie. Koszmarny to dopiero jest w "Asterix na Olimpiadzie" bo tam teksty są nieśmieszne a tutaj polewa.
Nie oglądałem w oryginale (swoją drogą muszę to nadrobić kiedyś :D) ale mi tam podobał się rodzimy dubbing. Zwykle nie toleruję dubbingowania filmów aktorskich ale uważam, że ten wyszedł całkiem nieźle. Spolszczenie niektórych gagów, jak na przykład przerywająca Idea, było bardzo na miejscu :).
Chyba jeszcze nigdy w moim życiu tak bardzo się nie zgadzałem się z czyjąś opiniom. Oglądałem ten film w oryginale i nie rozśmieszył mnie wcale, ale wersję z polskim dubbingiem po prostu uwielbiam. I to właśnie w dużej mierze dzięki Pazurze.