ale do asterix i obelix kontra Cezar mu daleko ,a co do duublingu to jest marny oprócz Kleopatry która była dubbingowana wysmienicie reszta to pomyłka
Według mnie AiO kontra Cezar to kiepski filmik dla dzieci z żenującym Benninim. A Misję Kleopatra uważam za jedno z największym arcydzieł komedii, ZWŁASZCZA z polskim fenomenalnym przekładem (choć dowcip z Ideą już niestety stracił datę ważności) i rewelacyjnym dubbingiem nagranym przez wyśmienitych aktorów. Kilkakrotnie próbowałem obejrzeć Misję w wersji oryginalnej, ale po maks kwadransie przełączałem się z powrotem na polski dubbing. Identycznie jak w przypadku Shreka.
Przecież ten film jest dużo śmieszniejszy niż "...kontra Cezar" - ma o wiele więcej gagów i parodiuje więcej filmów.
Dubbing całkowicie zniszczył ten film. Nie chodzi nawet o to, że głosy były źle dobrane, to ostatecznie dało by się przetrzymać ale o podłożenie tych głosów. Nie wiem, może jedynie mnie to tak rzuciło sie w ,, uszy" ale było tak fatalnie zrobione, że momentami aż zębami zgrzytalam. Ot, na przykład. Nikt nic nie mówi, ale słychać kroki w tle. Kiedy ktoś ma się odezwać wszystko zostaje wyciszone, kroki cichna w ułamku sekundy żeby aktor mógł coś powiedzieć, a jak konczy kroki znow sa itp.W niektórych momentach było okropnie słychać, co zniszczyło caly klimat i nadawało wrażenie takiego... zrobienia na odczep, od tak, żeby było.
szczerze mówiąc nie odczułam czegoś takiego choć oglądałam ten film setki razy. Dubbing wg mnie b.dobry, na poziomie. Może i dźwięki cośtam zgrzytnęły, ale nie wyłapałam jeszcze nigdy... Dla mnie także- najlepsza część przygód Asterixa i Obelixa, a nawet- moja ulubiona komedia (nie lubię komedii, ale tej trudno nie pokochać ;) )