jak mawiali starożytni Rzymianie, ale trudno mi się zgodzić, że to podróbka, i to marna, Monty Pythona. Alain Chabat ma swój własny styl (patrz 'Le Nuls', czyli on i kilku przyjaciół), rzeczywiście podobny czasem do MP, też równie zabawny i asburdalny, ale inny. Dla mnie to była świetna surrealistyczna zabawa, a jak ktoś woli amerykańskie produkcje, to bardzo mi przykro.
I jeszcze na koniec- trochę za ostro potraktowałam tłumaczenie filmu (nie chodzi mi o dubbing). Pewnie nie jest tak genialne, jak dubbing, złe jednak nie było.