Do "Asterixa..." od dziecka nie byłam zbytnio przekonana - ot dziwny ludzik ubrany w niebieskie spodnie i drugi z pióro-skrzydłami na głowie. W owych unikach wyszkoliłam się do tego stopnia, że jedyne co wiedziałam o tych bohaterach to to, jak wyglądają.
Nadszedł ten dzień - zaproszenie z Filmweb'u. Uznałam, ze wersję animowaną może jakoś przełknę. I... jestem zachwycona! Sala była pełna i co chwile można było usłyszeć śmiechy i chichy w bym również moje. Bardzo dopracowany film, szczegóły typu ruchomy cień z drzew pokrywa kawałek twarzy, ale nie całą sylwetkę. Sympatyczny film zarówno dla dzieci, jak myślę również dorosłych. Przynajmniej mnie Asterix i Obelix do siebie przekonali. Dziękuję :)