większość filmu przypomina pompowanie dziurawej dętki....
efekty z łaską, fabuła i wątki klasycznie infantylne.
obejrzałem by móc o czystym sumieniu usunąć z dysku :-]
Dokładnie to samo odczucie mam. Może na początku pierwsza fala meteorów zapowiadała coś fajnego ale potem, zero napięcia, zero akcji. A efekty na moście, hmmm.... chyba w Power Rangers były lepsze. Powiem tak, wiadomo że filmy katastroficzne zazwyczaj wypadają tak sobie ale nawet 10,5 W skali Richtera trzymało bardziej w napięciu niż to dzieło.
Eee tam, filmu "Czarna Dziura" od tego reżysera nie widzieliście. To jest dopiero gniot! "Meteor Storm" wypada przy nim całkiem logicznie. Ja obejrzałem nawet bez nudzenia się. Fakt, to wciąż filmy klasy B ale zapewniam, jest mnóstwo gorszych filmów.
Co do efektów na moście, to racja - są genialne. Aż przewijałem kilka razy, żeby się w pełni nimi nacieszyć.
Meteor Storm nie oglądałam za to widziałam czarną dziurę:D Od tego filmu chyba są gorsze tylko filmy pana Uwe:D