PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183825
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Wolnośc równość braterstwo, wiara nadzieja miłość, bóg honor ojczyzna, to już było setki razy tu i tam, kręcone pisane grane śpiewane tańczone i cholera wie co jeszcze. Było juz setki razy i pewnie bedzie drugie sto. Temat nośny, taki samograj, ciężko spartolić. Każdy chce blyszczeć, mieć jaja jak John McClane, serce jak Gandhi, jeździc nowym ferrari, umierać za miliony albo dla milionów a przy tym zaraz zmartwychwstac. Ale. do rzeczy. Niby wszystko ok, niby ładnie, tu sie błyszczy tam mruga, niezły choc nie nazbyt odkrywczy pomysł z przecinającymi się historiami, ogólnie film daje rade. Ale jakoś nie żre toto tak jak miało żreć. Wszystkie elementy niby ida ze sobą rączka w rączkę ale szarpie się to towarzystwo straszliwie. Zdaję sobie sprawę że to ekranizacja powieści, więc w stosownym momencie zajrzę kogo to obwołali nowym Nabokovem. Bez ironii a z zaciekawieniem. Aha, no i wyrazy uznania z mojej strony dla Toma Hanksa, nie poszedł na łatwiznę wychodząc z najprostszego założenia że makijaż i CGI same obronią film. Dal chłop rade.

użytkownik usunięty
Jin_Mizzo

Zgodzę się z twoimi słowami w pierwszej części twojej wypowiedzi. W filmie, oprócz schematycznych motywów denerwuje mnie ich przedstawienie - nie lubię, kiedy "twórcy" filmu robią z widza idiotę, w "Atlasie" jest to działanie, które powtarza się przy prawie każdym motywie z historii.

Co do aktorów - Tom Hanks to najsłabszy aktor w obsadzie, jego sztampowa, schematyczna gra nie chłodzi, nie ziębi ani tym bardziej nie grzeje. Taki styl gry można przypisać aktorom w typowych brytyjskich komediach, gdzie wszystko ma wyglądać przesadnie i sztucznie, zaś w jego rolach w "Atlasie" jednak wymagamy większego zaangażowania w ukazaniu dramatyzmu postaci bez "wyolbrzymiania" gestów i słów. Najjaśniejszym akcentem aktorskim był jednoznacznie Broadbent, którego "brytyjski" styl był bezbłędny i nieco rozładowywał atmosferę, za co stawiam wielki plus całemu filmowi.