PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183822
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Nigdy nie bylam zwolennikiem filmow Wachowskis. Matrix i jego kolejne wersje mnie nie
przkonywaly, ot komputerowa mieszanka z historia w tle (bez urazy).
Dlatego podchodzilam do tego filmu jak do jeza, tym bardziej ze jak zobaczylam ze trwa 3h.
Zaskoczenie totalnie. Film bardzo dynamiczny, skakanie z historii na historie, trzeba sie porzadnie
skupic, zeby sie polapac, ale wszystkie historie sa razem polaczone. Nie jest to kolejny film z serii
"w trakcie ogladania bawie sie telefonem" i w dobie natloku filmow to ogromna zaleta.
Swietne zakonczenie - moze i troche przewidywalne, ale podobalo mi sie, ze nie traktuje sie widza
jak idiote.
Polecam 10/10 - taka ocene bardzo rzadko daje filmom. Na pewno do niego wroce.

ocenił(a) film na 5
modrena

Polecam książkę, pierwowzór tego w moim odczuciu nie porozumienia. Film naprawdę spłyca historię i przekaz jaki niesie. Zamienia świetną opowieść w bajkę o reinkarnacji z tanim happy endem. Wychodziłem z takim ragem z kina po seansie, tak bardzo chciałem by ten film wypalił, niestety nie wyszło. W każdym razie droga modrenko polecam książkę, jeśli tak na ciebie podziałał film, książka powinna jeszcze bardziej :)

ocenił(a) film na 8
eiichi

nie czytalam ksiazki, dopiero na filmwebie sie dowiedzialam, ze to na bazie opowiesci. na pewno w niedlugim czasie nadrobie zaleglosci :))

ocenił(a) film na 5
modrena

W zeszłym roku została wydana ponownie i powinna być łatwo i wszędzie dostep

ocenił(a) film na 9
modrena

Dokładnie, film ma mega przesłanie, nie jest do konca latwo go zrozumiec dlatego prostacy daja mu slaba ocene uwazajac ze to badziew z misz maszem.... Film długi ale warto go do konca obejrzeć..

ocenił(a) film na 7
Lebron187mcs

Ten film nie dostaje tylu niskich ocen dlatego, że jest go trudno zrozumieć, tylko dlatego, że ludzie twojego pokroju uważają go za ciężko przyswajalny. A raczej dlatego, że dla takich ludzi ten film powstał. Samo przypuszczenie, że tego filmu da się nie zrozumieć jest prostackie.

ocenił(a) film na 3
Lebron187mcs

Opinie omega przesłaniu...ile ty masz lat, że te naiwne komunały dla nastoletnich pensjonarek nazywasz megaprzesłaniem?

Marekgdapl

Oceniacie film tylko ze względu na przesłanie, a tu chodzi o fabułę.

ocenił(a) film na 3
Klocuch12

Pomyliłeś adresata.
Jasię właśnie od takiej oceny...odnoszę.
A z fabuły co mnie wybitnego ominęło?

ocenił(a) film na 9
Marekgdapl

Ile ja mam lat? Tu nie chodzi o wiek przyjacielu, tylko o tok rozumowania. Dla mnie film ma naprawdę fajne przesłanie, bo potrafię sobie odpowiednio go zinterpretować.

ocenił(a) film na 6
Lebron187mcs

Może się z nami podzielisz interpretacją?
Wiem, prowokuję Cię do napisania czegoś, co za chwilę zostanie wyśmiane...
Ale chodzi mi o coś innego. Mianowicie - to wspaniałe przesłanie wypowiedziane do lustra na głos okazuje się masłem maślanym w rodzaju "ludzie wpływają na siebie" albo - patetycznie zabrzmijmy! - "każdy skutek ma jakąś przyczynę"...

ocenił(a) film na 9
Behoolder

A jakiego ty żądasz przesłania? Może być najbardziej banalne np " ludzie wpływają na siebie" tak jak ty ująłeś,ale ważne żeby w filmie to można było odczytać i spakować tę mądrość głęboko do głowy ..Bo tak naprawdę ciężko wklepać do filmu takie przesłanie, które nas znacznie zaskoczy i które długo zapamiętamy.
Czemu? Temu bo już było dużo filmów inspirujących,motywujących w których słyszeliśmy mnóstwo przesłań i nic nowego raczej nie będzie. Tyle ze to od filmu zależy jak długo dane przesłanie zapamiętamy, mimo że te same przesłanie było już w "5000" innych filmach. Ja po tym filmie zapamiętam na bardzo długo, czytelnie je dostrzegłem i wczułem się emocjonalnie w film.

ocenił(a) film na 6
Lebron187mcs

Czegoś bardziej wartościowego może, zamiast banału? Czegoś bardziej konkretnego, łatwiejszego do - że tak powiem - aplikacji. Zupełnie nie podzielam poglądu, że przesłanie może być najbardziej banalne, byle wryło się w pamięć. Już nie mówiąc o tym, że jeśli przesłanie jest dostatecznie banalne, np. "wszyscy kiedyś umrzemy" albo "przeszłość już była, a przyszłość dopiero będzie" to po pierwsze: mam wrażenie, że reżyser uważa mnie za debila, skoro musi mi takie oczywistości wykładać, ba, cały film robić by poprzeć swoje przesłanie. Po drugie najzwyczajniej nie robią na mnie wrażenia banały (znikoma treść) wypowiadane w akompaniamencie podniosłej muzyki i dramatycznej akcji (napompowana forma). Nie drażni Cię przerost formy nad treścią?

Dobra, załóżmy, że już się zgodzę na ten banał - niech będzie. Ale tu są inne drażniące rzeczy:
Sam fakt, że przesłanie filmu było wprost WYPOWIEDZIANE przez jedną z bohaterek, i to nie jakoś przypadkiem, w dialogu, tylko właściwie była jawnie zaadresowana do widzów, jest dla mnie błędem. Z reguły ogląda się film, śledzi rozwój akcji, i z poczynań bohaterów, ze zdarzeń na ekranie wyłania się jakaś refleksja, da się zauważyć jakiś motyw przewodni, przesłanie - ale niewypowiedziane! Zrodzona w Twoim umyśle, wywnioskowane! Czasami zawarte w jednym słownie, jednym geście uczynionym w odpowiednim czasie i miejscu. Tymczasem bracia Wachowscy serwują Ci umysłowy McDonalds - do tego obiadu nawet nie potrzeba sztućców. Jednym słowem - prostactwo.

Druga sprawa. Son-mi wypowiada swój monolog głosem proroka który właśnie doznał objawienia. Słowa patetyczne i mistyczne jakby na siłę kazały doszukiwać się głębszego sensu w zdaniach, których treść jest tak banalna. To nie jest nic zaskakującego, że ludzie wpływają jeden na drugiego, naprawdę, można to powiedzieć inaczej, na 100 sposobów mniej podniosłych, niż "wszyscy jesteśmy połączeni" czy też "nasze uczynki kształtują przyszłość" itp. itd. A najgorsze jest wplatanie między to wersów pozornie "inspirujących" a w praktyce - pozbawionych zupełnie znaczenia (życie nie należy do nas samych). Bo ja powiem: życie należy do nas samych. I znajdź tu różnicę? Powiesz może: klucz to odpowiednia interpretacja. Ale albo mamy tutaj przesłanie, albo poezję. Przeczytaj mój wiersz:
"Każdy jest początkiem i końcem.
Życie należy tylko do nas samych.
Jedne uczynki kształtują teraźniejszość, a inne - przyszłość"
Son-mi powiedziała by to tym samym głosem, bez zająknięcia, i wszyscy powiedzieliby to samo - piękne przesłanie, ważne słowa, zapadło w pamięć, głęboka mądrość....
A TO BZDURA JEST!

ocenił(a) film na 10
Behoolder

Niby tak ale może tutaj chodzi o coś innego? Wszyscy wiemy że nasze decyzje i czyny wpływają na nasze i innych życia ale nie zastanawiamy się nad tym jakie są ich skutki i w moim odczuciu o to w filmie chodzi.

A inna kwestia jest taka że większość ludzi na świecie to idioci (czego internet wciąż dowodzi) i może po prostu potrzebują takich na siłę wciskanych morałów aby odrobinę zmądrzeć. Tylko teraz pytanie czy oni to zrozumieją hehe :)

W każdym bądź razie jak film odebrałem niesamowicie pozytywnie i wielokrotnie do niego wrócę. POZDRAWIAM! :)

Lebron187mcs

Wiec oświeć tych wszystkich prostaczków i powiedz im jaki był przekaz filmu .Oby Twoja interpretacja była wystarczająco głęboka bo sam przypadkiem mógłbyś okazać się prostakiem próbującym błysnąć doszukując się głębszej filozofii tam gdzie jej nie ma .

ocenił(a) film na 9
danny205

Nie przyszedłem tutaj kłócić się z " prostaczkami" bo własnie prostaczki nie potrafią dotrzeć do przesłania. Jak widzisz opinie są różne, ja nie przekonam hejterów i innych oceniaczy którzy mają tak wysokie poczucie bycia inteligentnym, ze w dobrym filmie na sile szukają słabych punktów.

ocenił(a) film na 6
modrena

zgadzam się z behoolder-em sami twórcy wiedzieli ze z tego 3 godzinnego gniota nic nie wynika to by nadać głębie i stworzyć wrażenie że film opowiada jakąś ważną historie wygłosili na ekranie to o co im chodziło przesłanie a takie rzeczy wie moja 3 letnia córka jak rzuci kamyk do wody nawet taki kwadratowy to na wodzie powstaną kółka. tam nic z niczego nie wynika fakt że część oglądających ma takie wrażenie wynika ze sztuczki jaką została zastosowana czyli przeplatanie ze sobą na ekranie poszczególnych wątków i przerywanie ich w konkretnych momentach. a Ci co wszystko zrozumieli niech mi napiszą co łączy opowieść o nieudanym kompozytorze pedale samobójcy z postapokaliptycznym wydziaranym apaczem kochającym się w ufoludku i jakie wynika z tych opowieści przesłanie że wpływamy na siebie? napiszcie Rozumiejący bo ja pragnę pojąć jak wpłynął kompozytor na apacza lub może odwrotnie.

ocenił(a) film na 9
DARAN70

Ten film pokazał jak bardzo ważne jest życie. Twórcy postawili przede wszystkim na grę kilku aktorów, którzy wcielają się w różne role- od romantyka po czarny charakter. Zdumiewające jest jak bracia Wachowscy potrafią połączyć dobrą fabułę z akcją w tle. Gdyby nie oni ten film na pewno nie byłby taki dobry. Poza tym dobrani aktorzy do ról. Na pierwszym planie dla widzów są Tom Hanks i Halle Berry. Jednak zostali oni pochowani przez innych aktorów. Krytycy uznali, że znacznie od nich role lepiej odegrali Jim Sturgess("Jeden dzień", "Niemożliwe", "Odwróceni Zakochani', "21", "Across the Univers") oraz Ben Whishaw("Gdzie indziej jestem", "Pachnidło historia mordercy"). Pewnie dlatego, że są młodzi i jeszcze zdolni w porównaniu do innych młodych aktorów. Krytyka pokochała ich gesty i charaktery, który nie łatwo było odegrać w jednym filmie. Film obejrzałam przez zupełny przypadek, dzień przed ostatnim Sylwestrem, ponieważ wujkowie mi go polecali. Mimo, że długi to bardzo uniwersalny i z przesłaniem. Mało jest takich dobrych filmów. Młodzież uważa, że Zmierzch jest najlepszym filmem na świecie! Niektórzy w ogóle nie znają się na krytyce. Najpierw trzeba obejrzeć potem oceniać, a ocenia się przede wszystkim fabułę, przesłanie i grę aktorską. Tyle dobrych filmów wychodzi, a dla niektórych to filmy młodzieżowe są lepsze. Czy "Życie Pi" zasługiwało na Oscara? Według niektórych tak. Obecni jury Oscarów są beznadziejni. Wybierają to co złe. Kiedyś było lepiej. Gladiator, Piękny umysł, Angielski pacjent, Milczenie owiec i wiele innych godnych uwagi filmy z doskonałą fabułą. Atlas Chmur również powinien do nich należeć. Niektórzy uważają, że długie filmy są beznadziejne. Wcale nie. Młodzież nie zna się w ogóle na krytykowaniu, a i czasem dorośli oceniają tak by każdy film byłby idealny i zawsze czegoś brakuje. Owszem brakuje, ale to nie znaczy, że trzeba oceniać 3/10 bo za dużo akcji w filmie dramatycznym. Bez przesady. Film musi być czasem pod napięciem. Obecnie powstaje mało filmów godnych uwagi. W tym roku powstało ich kilkanaście: Grawitacja, Labirynt, Wielki Gatsby, Koneser, Panaceum, Blue Jasmin, Her, Czas na miłość, Przed Północą, 42 Historia Prawdziwa historia amerykańskiej legendy, Imigrantka, American Hustle, Zniewolony czy Adwokat. Te filmy godne są uwagi gdyż mają to coś. Atlas Chmur jest filmem pozytywnym.

modrena

10/10 nie dałem ale film jest świetny. Dla mnie film był za krótki, przeplatanie wątków było super - może jestem z pokolenia MTV. Dzięki przeplataniu wątków człowiek nie może ani na chwilę przejść w stan czuwania, musi je śledzić bo inaczej się w nich pogubi i straci subtelne połączenia pomiędzy nimi. Niesamowite zdjęcia i wspaniała muzyka. Nie mogę się zgodzić też ze stwierdzeniem, że przesłanie filmu jest banalne, czytelne i podane wprost. Dlaczego? Ano dlatego, że ten film ma całą masę małych i dużych przesłań. Dodatkowo pośród wielu na pozór banalnych myśli można odnaleźć ciekawsze rzeczy jak pewną ewolucję koncepcji wiecznego powrotu. Czy choćby problematykęz Gattaca czyli koncepcję modyfikowania genetycznego ludzi aby ich podzielić na lepszych i gorszych - tutaj akurat, odwrotnie niż w Gattaca, w negatywną stronę (ograniczanie do wykonywania tylko wąskiego zakresu czynności). Film zagrał mi na emocjach i to lubię. Dałem 9/10 bo może było tego wszystkiego nieco za dużo.

ocenił(a) film na 6
maddox84

Jak mamy za dużo przesłań, to z filmu robi się coś w rodzaju umoralniającej dobranocki, a w skrajnym przypadku - propaganda. Zniechęca mnie takie prowadzenie za rączkę, wolę sam wyciągać wnioski, niż wchłaniać "przesłania" podkładane na siłę, bez prawa sprzeciwu, do tego uproszczone i wyidealizowane.