Co w nim niesamowitego,bo nie zauażyłem?

No to chyba na nim nie byłeś, albo masz zakrzywioną percepcję. Nigdy nie widziałem, żeby ludzie nie chcieli wychodzić z sali kinowej po seansie. A tu większość osób na sali nie chciała się ruszyć z miejsca, żeby tylko zobaczyć jeszcze napisy końcowe. Poza tym byłem ze znajomymi i mają takie samo zdanie. To jeden z najlepszych filmów w moim życiu. A tacy jak ty pojawiają się przy premierze każdego filmu, choćby nie wiem jak dobry był. Zawsze znajdzie się jakiś odchyleniec, któremu nic się nie spodoba.

Piszesz językiem propagandy (strasznie słodko).Odchyleniec?A dlaczego,bo pytam dlaczego film jest arcydzielem?Dlaczego atlas chmur stawiasz obok takich filmów jak Ben Hur czy Waleczne Serce i krzyczysz arcydzielo.Dawajcie ludzie i 100 zł za bilet. Jeszcze raz pytam:płacą ci za to?Bo argumentów jak narazie brak... .

Ta, 3,50 zł za każdego posta. Wiesz, nie ma lekko, ale da się wyżyć. Dlatego dobrze, że możemy tutaj sobie popisać, uzbieram sobie troszkę kasiory.

W sumie jak tak sie zastanowić to trzeba przyznać,ze bronisz filmu,którego sam nie zrozumiałeś. Twój atak,nazywanie odchyleńcem "pachnie mi" właśnie tym wątkiem z Sonmi.Oglądzasz idee walki jednostki z cenzura z rządem jednomyślności i od razu nie mozesz pojąc,że ktoś ma inne zdanie.... Zajadle atakujesz inne stanowisko.które nie zgadza się z twoim odbiorem.To po co oglądałeś ten film?Jaką miałeś inspiracje?Nic Ci nie dal,skoro masz takie podejscie do innego zdania innych osób- odmiennosci

Naprawdę wszystkim szczerze polecam. Film jest wart pójścia do kina. Nawet jakby bilet kosztował 50 zł, to "Atlas" byłby tego wart. Czegoś tak dobrego nie widziałem od lat. Osoby, które go tutaj na filmwebie hejtują, to jakieś zakompleksione dzieciaki, które wylewają swoje frustracje na każdym filmie, nie ważne jak wybitnym.

Płacą Ci za to?Żenująca wypowiedź. To może kup paru osobom bilety jeszcze?Uwielbiam odpowiedź. Czemu film jest fajny?Bo jest i tyle.... .

Ale ja nigdzie nie pisałem, dlaczego go uważam za wybitny. Poza tym już widzę, dlaczego nie zrozumiałeś filmu. Po prostu nie jesteś w stanie go ogarnąć. Po tym, jak piszesz, wydajesz się być sfrustrowanym 12-latkiem.

Mogę ci, dziecko, wymienić: genialna gra aktorska, niesamowite zdjęcia, ogromny rozmach, wspaniała muzyka, wyjątkowo ciekawa i inspirująca fabuła, postać Sonmi. Zresztą słowami ciężko oddać to, co czułem podczas seansu.

Jak komuś podobał się Matrix, Slumdog itp., to się nie zawiedzie. Osoby, które gustują w szaroburych filmach potęgujących depresję, tutaj tego nie znajdą.

Nie rzucaj hasłami,bo jest karykaturalne. Gra aktorska jest normalna.Od takich aktorów wręcz oczekuje się pewnego poziomu. Zabić Dorda to jednak nie jest. Rozmach hmm. tez normalny (władca pierscieni to nie był). Inspirująca fabuła. Niby w czym.Nie mówie,że jest zły,ale nie jest i wybitny.Ty raczej przypominasz mi podniecone dziecko.... byle czym. A do tego wyczuwam straszne sekciarstwo i prostactwo.Jak ktoś się nie zgadza z twoim zdaniem to już odchyleniec,12 letnie dziecko. Jest taka jedna partia wstąp do niej... .

Hahahaha, co za bałwan. Nie martw się, nie muszę do niej wstępować. Już do niej należę, Rozmawiasz z Donaldem Tuskiem.

Hahaha. Czyli jak wybitny aktor gra wybitnie, to jego gra jest normalna? A jak słaby gra wybitnie, to gra wybitnie? HAHAHAHA.

"ROZMACH NORMALNY MNIEISZY OD WLATCY PIERSCIENI" Noo... Wielowątkowa akcja rozgrywająca się na przestrzeni XIX-XXII wieku - co tam, to nic.

PS Naucz się pisać i używać interpunkcji.

Aha już chwyty stosujesz. Podważnie wypowiedzi poprzez ośmieszenie ze wzgledu na interpunkcje.Daruj sobie.Pisze szybko,bo robie kilka rzeczy na raz. Jeżeli nie potrafisz prowadzić dyskusji w cywilizowany sposób-bez obrażania drugiej strony to jesteś żałosny i prostacki. Żal mi ciebie. I co z tego ze kręcony w różnych epokach.Same sceny batalistyczne z władcy pierścieni wymagały większych nakładów niż ten film.Aktor gra wybitnie,który T.H?No proszę...

No co ty, ja nie potrafię prowadzić "cywilizowanej" rozmowy?! Jak w ogóle możesz tak mówić do Premiera...

Patrz, jak ktoś nie potrafi pisać, to jest duża szansa, że nie jest też w stanie wielu innych rzeczy zrobić, np. obejrzeć ze zrozumieniem troszkę bardziej ambitnego filmu. ;)

PS To zdanie to chyba przejdzie do historii jako największy akt hipokryzji tej ery:

"Jeżeli nie potrafisz prowadzić dyskusji w cywilizowany sposób-bez obrażania drugiej strony to jesteś żałosny i prostacki. Żal mi ciebie" W jednym zdaniu zarzuciłeś mi, że jak nie potrafię prowadzić rozmowy bez obrażania - w "cywilizowany sposób", to jestem "żałosny i prostacki", czyli sam właśnie mnie/siebie obraziłeś. :D

"Jeżeli nie potrafisz prowadzić dyskusji w cywilizowany sposób-bez obrażania drugiej strony to jesteś żałosny i prostacki"

Co w tym zdanie jest trudne do zrozumienia?Żałosny i prostacki to nie obraza tylko stwierdzenie faktu.... Jest przyczyna - jest skutek.Obrażasz kogoś -jesteś prostacki.Czego nie rozumiesz.A zresztą przecież nie jesteś bystry.

Masz szansę, pojawić się, na pierwszym miejscu mojej listy "Zj**** Dnia". GRATULUJĘ.

Niestety nie mam mieszane uczucia.Z jednej strony doceniam charakteryzacje i gre aktorska i pomysl,ale czegos mi brakuje w tym filmie.Mimo wszystko niczym mnie specjalnie nie zaskoczyl...nie było rewolucji.... .Ot zwykły zwykły film,ale ja nastawiłem się właśnie na Matrixa i niestety zawiodłem się.Historie były takie sobie-nie za ciekawe i nie za nudne. Jedynie perypetie pisarza z grupką staruszków były interesujące.Historia Sonmi za bardzo przypminało mi "Wyspe",choc troche sie różnila. Opowiastki łączą się na siłę i zbyt dosłownie...Mi osobiście nie podobało się odgrywanie kilku ról przez tych samych aktorów,w pewnym momencie to nawet charakteryzacja kulała,a nawet biła po oczach (na siłę postarzanie bohaterów). Największy zarzut mam do opowiastek. Zamiast kręcić kilka na raz to już można było skupić się na mniejszej ilości,ale bardziej rozbudowanie.A tak wyszło takie nie wiadomo co.Niby mają początek,środek i koniec,ale są strasznie uproszczone. Także bez zachytów wyszedłem z kina. Od czasów "Incepcji" czekam na film,ktory mnie zachwyci...poczekam dalej...

"Niestety nie mam mieszane uczucia."

Niestety nie masz mieszanych uczyć? Ciężko powiedzieć, o co ci chodzi. Poprawnie powinieneś w takim razie napisać "niestety nie mam mieszanych uczyć". Ale dlaczego nie posiadanie mieszanych uczuć miałoby być powodem do "niestety"? Zakładałeś, że film wzbudzi u ciebie mieszane uczucia? Widzisz, od początku byłeś do niego źle nastawiony! Oj ty...

"nie było rewolucji.... .Ot zwykły zwykły film,ale ja nastawiłem się właśnie na Matrixa i niestety zawiodłem się."

No to ciekawe. Myślałeś, że idziesz na Matrixa? No to ktoś cię wrobił, bo to "Atlas Chmur", a nie "Matrix 4". I jesteś pewien, że on jest taki "zwykły zwykły"? A może jest "zwykły zwykły zwykły"?

"Historie były takie sobie-nie za ciekawe i nie za nudne"

Dokładnie. Nie było Neo ani Morfeusza. Co w tym ciekawego?

"Opowiastki łączą się na siłę i zbyt dosłownie...'

Cholerny scenarzysta... Po co łączył te wątki? Po co spajać fabułę, by była logiczna i miała przesłanie? Debil...

"charakteryzacja kulała"

No w nogę została postrzelona, to co się dziwisz.

"Zamiast kręcić kilka na raz to już można było skupić się na mniejszej ilości,ale bardziej rozbudowanie.A tak wyszło takie nie wiadomo co."

Czemuś tego reżyserom nie powiedział? Przyjęli by twoje rady z otwartymi ramionami i film byłby dzięki tobie lepszy! I nieprawda, że wyszło "nie wiadomo co". Ostatnio wychodzi mi niezły sernik.

No i co z tego ze sie tak rozpisujesz.Ja podałem konkretne argumenty a ty nie dałeś kontrargumentów,tylko nieudolną ironie....smutne...

Widzisz, od początku byłeś do niego źle nastawiony

Nie poprostu film może budzić skrajne uczucia.Nie musi byś 10/10 albo 1/10,jak pewnie ty w podniecie oceniasz

Dokładnie. Nie było Neo ani Morfeusza

"Matrix" to przenośnia dobrego filmu,wstaw sobie Incepcja itd

No to ciekawe. Myślałeś, że idziesz na Matrixa

Nadinterpretacja. Bysty nie jestes....

Po co spajać fabułę, by była logiczna i miała przesłanie? Debil.

A była taka spójna Idioto?

Czemuś tego reżyserom nie powiedział?

? A co znasz ich?
Czemuś tego reżyserom nie powiedział

W żadnym wypadku, ja film oceniam na 8 albo 9, nie wiem jeszcze.

Tamto "debil" było w odniesieniu do scenarzysty. A ty mnie tak wyzywasz... Myślisz, że mi miło? Ale powiem ci jedno: "Jeżeli nie potrafisz prowadzić dyskusji w cywilizowany sposób-bez obrażania drugiej strony to jesteś żałosny i prostacki. Żal mi ciebie"

Tak, znam reżyserów. Czasami chodzę sobie z Andym na piwo. Naprawdę, spoko gościu. Dobrze wspominamy współpracę przy Matrixie. To były czasy...

Ja Ciebie wyzywam?Kto kogo?Zastanów się co piszesz,bo znowu nad interpretujesz.

"A była taka spójna Idioto?"

Dobrze, że chociaż to "idioto" z wielkiej litery napisałeś. ;)

Ironię? Znasz w ogóle definicję tego słowa? Ja tu jestem od początku śmiertelnie poważny.

Naprawdę wszystkim szczerze polecam. Film jest wart pójścia do kina. Nawet jakby bilet kosztował 50 zł, to "Atlas" byłby tego wart.

Nigdy nie widziałem, żeby ludzie nie chcieli wychodzić z sali kinowej po seansie.

Poważnie?A ile razy byłeś w kinie?Śmiertelnie poważny (mało bystry i prostacki) człowieku.

Znowu mi dokuczasz.... Musisz mnie wyzywać? Czerpiesz z tego taką satysfakcję? Mógłbyś podać jakieś racjonalne kontrargumenty, a nie...

To był mój pierwszy raz w kinie. Nie wiedziałem, że mają tam taaaaaaaaakie duże telewizory!!!

Podałem argumenty, a ty nie podałeś kontrargumentów. Twoje argumenty to nie argumenty tylko jakas pseudo szydera i rzucanie hasłami.Amen

"Amen", ta... No dobra, jak "amen", to "amen". Wygrałeś, masz rację - ten film jest naprawdę bardzo dobry.