nie balby sie smierci to swiat wygladalby inaczej. Owszem sa pewne katolickie zalozenia ale i tak wszyscy obawiamy sie konca.
Niekoniecznie, możesz wierzyć lub nie, ale ja nie boję się śmierci... wszystko na tym świecie ma swój początek jak i koniec... i tak jest od zawsze (może dlatego nie boję się "końca" bo wierzę, że "po drugiej stronie" coś na mnie czeka...)