Do filmu podchodziłem sceptycznie, ale zmiótł mnie. Umiejętne żonglowanie realiami, gra
aktorska, scenografia i fabuła (w tym sposób jej splecenia w jedną całość co nie jest łatwe przy
co najmniej kilku wątkach) wgniatają w fotel. Wielkim plusem jest również muzyka i fakt, że filmu...
nie da się przyporządkować do jednej kategorii, każda historia jest czymś świerzym, czymś co da
się rozwinąć do pełnowymiarowej produkcji. Od SF, aż do dramatu. Film jest piękny, polecam
wszystkim którzy lubią się zagłębiać w drobne niuanse.
Oj tak, z tym, że ja właśnie po trailerze i ogólnie po przeczytaniu paru opisów bardzo chciałam zobaczyć ten film. Byłam więc nastawiona bardzo pozytywnie i...początek mnie nie zaciekawił. Najpierw denerwowało mnie to "skakanie w czasie i przestrzeni" ale w miarę oglądania coraz bardziej przykuwał moją uwagę, wątki się rozkręcały i nagle czas upłynął bardzo szybko. Film jest po prostu magiczny, nie da się go tak po prostu opisać i myślę, że jest do powtórnego obejrzenia :). No plus gra (Tom Hanks mnie zaskoczył, chociaż wiedziałam, że jest dobrym aktorem i dla mnie całkiem nowa twarz Jim Sturgess-odkrycie) i charakteryzacja ( w pewnej scenie nie poznałam Hugh Granta;P). Noo i muzykaa ...
"świeży". Dlaczego zwolennicy "Atlasu chmur" mają kłopoty z ortografią? To jakaś prawidłowość?