Poza tym Adam Eving, czyli "koleś na statku" :D jest przedstawicielem rosnącej w siłę cywilizacji Zachodu (która niszczy plemię Moriori), a która w części o Sonmi-451 zbliża się do zagłady. Po tej zagładzie, czyli jeszcze później, niż dzieje się akcja z Sonmi zaawansowana cywilizacja Zachodu (Meronym - Halle Berry) szuka pomocy na ziemiach Moriori (Zachariasz) którą setki lat temu zniszczyła.
Ładnie jest to wyjaśnione w książce, tzn. jestem w połowie, ale raczej o to chodzi, a dotarło to do mnie, gdy zobaczyłem podobne znaki na twarzach gnębionego biczowanego Autua, a potem paręset lat późnej u Zachariasza.
Ogólnie wymowa jest taka: niewolimy innych, ale nieświadomie niewolimy siebie. Tylko że wkrótce będziemy szukać u tych zniewolonych pomocy - czyli na ziemiach dotąd nieskażonych zanieczyszczeniami, potencajlnym skażeniem atomowym, itp.
Jeśli według Ciebie film leży tylko z tego powodu, to w następnym poście powinieneś napisać, że film się podniósł, bo pokazano to i to w kilku miejscach. Trzeba tylko uważniej, a przede wszystkim częściej, oglądać. A pierwszą wskazówkę znajdziesz chociażby w moim wcześniejszym poście (chodzi o te znaki na twarzy Zachariasza i Autua). Inny przykład: wiara w Sonmi. Reszty sobie sam szukaj :D
Film mi sie podobał ale własnie niektóre związki były tak ukazane że ciężko było je dostrzec, zresztą ty zauważyłeś pewne rzeczy bo przeczytałeś książkę, więc nie rozumiem dlaczego się mnie czepiasz
A w którym miejscu ja się Ciebie czepiłem? Przecież ten mój duży wpis powyżej był tutaj zanim się w ogóle w tym wątku dyskusji pojawiłeś! A i tak wszystkie związki, o których wczoraj pisałem widoczne są w filmie, nie tylko w książce.