Film bardzo interesujący. Czy ktoś mi pomoże odgadnąć dlaczego Kompozytor - B.WHISHAW miał znamię - co go łączyło z postacią kobiety - H.BERRY i mężczyzny - T.HANKS.?
Na początku sądziłem, że łączą ich więzy rodzinne (potomek, przodek). Później założyłem, że osoby posiadające znamię w jakiś sposób chciały się sprzeciwić ogólnie panującym zasadom akceptowanym przez ogół w "ich rzeczywistości" a co za tym idzie, nie dopuścić w konsekwencji do Świata po zagładzie jaki oglądaliśmy w jednej z historii (T.Hanks prowadzi H.Berry do "świątyni").
Ciekawy jest fakt, że wszystkie osoby posiadające znamię były w taki lub inny sposób wyprowadzane na manowce przez "czarne charaktery" (chociaż może to za ostre słowo).
Trzecia teoria, ta najprostsza, skłania do myślenia o reinkarnacji. Mamy zatem do czynienia z tymi samymi osobami, ale w różnym czasie. Ta teoria ma jednak zbyt wiele wad, które każdy oglądający ten film mógłby mi wytknąć.
Dziękuję za odpowiedź. Jednak sprawa samobójcy, dość banalna, nie bardzo pasuje mi do tych dwojga osób. Reinkarnacja też nie - bo Hanks gra również złe osoby. Cała historia naszpikowana jest drobiazgami, jak puzzle, ciężki mi je ułożyć w jedną całość.
Polecam książkę, być może Ci się poukłada po jej przeczytaniu, (w filmie zmieniono i skrócono niektóre wątki) powieść jest niesamowita. Nie można się oderwać :)
Reinkarnacja to wcielenia ww różne postacie czy zwierzęta nawet a nie byvue tą samą osobą w różnych ciałach. Właśnie przeciwnie, z każdym wcieleniem odkupujemy winy swoje i możemy być na szczycie jak i na samym dole.
Mam pytanie, o ile dobrze pamiętam to znamię mieli: Adam Ewing, Robert Frobisher, Luisa Rey, Timothy Cavendish, Sonmi~451 no i tu dochodzimy do mojego pytania bo albo mi się coś pomieszało, a od czytania książki minęło już sporo czasu, to wydawało mi się że to Meronym miała znamię a nie Zachariasz i że on wspomina jak widział jej znamię kiedy spała... no chyba że coś pomieszałam bo akurat ten wątek najmniej mi się podobał.
Dość niedawno też czytałem tę książkę i wydaje mi się tak samo, że to Meronym miała znamię. Filmu jeszcze nie widziałem.
Czytając książkę, byłem pewien, że chodzi o to, że postacie mające znamię były kolejnymi inkarnacjami Ewinga (było to dość jasno wyłożone), ale w filmie zmieniono tyle rzeczy, że już sam nie wiem, jak to jest. ;/ Film zdaje się sugerować, że każdy aktor i każda aktorka grają różne inkarnacje tej samej postaci, ale to stoi w sprzeczności z książką.
Z drugiej strony Timothy nie mógł być kolejnym wcieleniem Louisy Rey, bo ona była w kwiecie wieku w latach '70, pewnie tak jak Cavendish...
Fakt, w ogóle o tym nie pomyślałem. LOL. ;D
Nawiasem mówiąc, Timothy naprawdę miał to znamię? Bo w książce nic o tym nie pisało. Film oglądałem 3 razy i komety na jego ciele też nie widziałem. :/
Miał znamię, wspomina o nim kiedy czytał o Luisie (moment w którym jest wspomniane że Luisa sądzi że jest inkarnacją Roberta), stwierdził że o jego znamieniu nikt nie powiedział że wygląda jak kometa tylko raczej jak bobek ;p