Czy również w tym filmie jako główną bohaterkę musieli wstawiać to szpetne dziewcze ze
szkaradnym nochalem? Już się nie czepiam oczywiście jej urody, ale kiedy ją widzę w
kolejnym filmie przygodowym to można się wściec. Jakby tego nie było mało, musieli razem
z nią dawać jednego z najpopularniejszych aktorów filmów przygodowych. Kurde, dlaczego
musieli tak to zwalić z aktorami! Ale to nie jedyny minus. Uważam, że film o wiele, wiele,
wiele, wiele lepiej by wyszedł gdyby po prostu był podobniejszy do książki. Gdyby był
bardziej podobny to film nie byłby taki słaby... no przykro mi, ale średni ten film...