Jakiś czas temu czytałam książkę i natrafiwszy na film drżałam, żeby nie zepsuł bardzo dobrego efektu tej lektury. Nie zepsuł! Jedyny zarzut, jaki mogę postawić, to: "Mało!!!" Mnóstwo powycinanej fabuły, którą oglądałabym bez końca...