Film jakby w stylu Brendana Frasera, ale gdzie tu jego poczucie humoru, gdzie ten jego charakterystyczny styl z "Mumii"? Może chciał pokazać coś innego, bardziej dojrzałego, ale właśnie ten sympatyczny uśmieszek i dołeczki w policzkach dodają filmowi smaczku. Tego właśnie zabrakło. Efekty takie sobie, sama treść też niezbyt porywająca. Dużo lepsza była "Podróż do wnętrza Ziemi".