PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=224726}
7,6 82 761
ocen
7,6 10 1 82761
5,7 7
ocen krytyków
August Rush
powrót do forum filmu August Rush

2/10

ocenił(a) film na 2

Trzeba wykazac się elokwencją serka homogenizowanego, aby dac sie porwac tej historii. Tak bzdurnej, nieprawdopodobnej, infantylnej historii nie powstydziłoby sie najmniej wytrawne kino familijne. Tymczasem ten film aspiruje do miana dramatu muzycznego. Coz, to faktycznie dramat, takze dramat muzyczny.

ocenił(a) film na 7
edgemoon

Nie mieszam tego. Jeszcze raz powoli:) Po pierwsze August Rush nie zachwycił mnie. Wzruszył, pokrzepił i wprawił w dobry nastrój. Był ładną bajką, którą obejrzałam z sentymentalnym uśmiechem na twarzy. Tak - jest kiczowaty i mało prawdopodobny, ale nadal mi się po prostu podoba. Nie jest to ambitne dzieło, które ma poruszyć w widzu nieodkryte dotąd pokłady emocji. Jest powierzchowne, proste i nieskomplikowane. Nie można doszukiwać się w nim drugiego dna, bo go po prostu nie ma. Ale nadal pozostaje bardzo ładnym filmem z krzepiącym zakończeniem, niosącym za sobą dużo pozytywnych emocji.

"Uczuciowo" zachwyciły i poruszyły mnie takie filmy jak "Motyl i skafander", "Zakochany bez pamięci", "Edward Nożycoręki" czy "Arizona Dream". Sama raczej nie sięgnęłabym po Augustra Rush'a. Trafiłam na niego przypadkowo w telewizji, a po seansie sobie pochlipałam i uśmiechnęłam błogo pod nosem przypominając sobie, że czasem warto obejrzeć coś tak nieskomplikowanego właśnie po to, by wywołać w sobie te najprostsze i nieskomplikowane uczucia. Tylko tyle:)

ocenił(a) film na 5
edgemoon

Odnośnie wypowiedzi edgemoon, mnie również irytowało to, że ten chłopiec widząc tylko raz nuty, od razu potrafił pisać jakieś arie, czy jak to tam się nazywa. W moim przekonaniu odebrało to filmowi pewną wiarygodność, August Rush jest za bardzo wyidealizowany....

dull_girl

Ja też uważam, że film byłby ok gdyby dzieciak nie zapisywał utworu w systemie nutowym, który dopiero co poznał i w ciągu paru m-cy nie skomponował całą symfonię. Mogli chociaż wydłużyć czas...

ocenił(a) film na 6
edgemoon

zgadzam się z Tobą w 100 %

ocenił(a) film na 10
edgemoon

Historia jest na film wyborna, mi się podobało. Nie interesuje mnie to ,że mało prawdopodobna, ważne, że dobrze się ogląda, jak będę chciał obejrzeć coś bardziej życiowego to włączę obrady sejmu, film jest od tego aby uciec od tego co widzę na co dzień. Władca Pierścieni też mi się podoba, mimo, że raczej się to wydarzyć nie może. A o takich jak Ty ostatnio mówi się hejter

ocenił(a) film na 9
mandziar

Film dla ludzi lubiących wrażliwe kino. Dla mnie rewelacyjny i niesamowicie poruszający. Nie każdy jest na tyle wrażliwy, by ten film przyjąć i przede wszystkim ZROZUMIEĆ :)

ocenił(a) film na 2
mandziar

Wladca Pierscieni jest filmem fantasy i zgodnie ze swoim gatunkiem musi byc nierpwadopodobny. Co do tego czy jestem haterem... Ocenilem na filmwebie blisko 3 tys. filmow, z czego niespelna 40 na ocene 1 i 2. Jesli to jest haterstwo to mamy rozne wyobrazenie definicji tego slowa.

edgemoon

to film, a więc może być nieprawdopodobny.

ocenił(a) film na 8
edgemoon

To jest właśnie podejście Polaków, którzy potrafią tylko narzekać i mieszać z błotem innych, przy czym oni sami nie pokazują nic szczególnego. Amerykanie mają to do siebie, że oni marzą. Mają marzenia, dąża do ich realizacji. Taki film zmotyowował niejednego chłopca, który poszukuje, szuka pytania na swoje odpowiedzi, który dostaje wsparcie. Nikt go z błotem nie miesza, nie poniża. Filmy tego typu pokazują młodym widzom, że jeśli się ma pasje i robi się coś w kierunku jej rozwoju, udoskonalenia swoich umiejętności mentalnych, manualnych można przenosić góry " Nothing is impossible". Z jednej strony jest pokazana rozpacz, rozbicie, ale z drugiej promień nadzieji, który przedziera się przez burzowe chmury, a jak wszyscy wiemy, zawsze po burzy wychodzi zza chmur Słońce, oślepiając wszystko wokół. My Polacy potrafimy się skupiać tylko na przeszłości. Jakie znaczenie ma to, że zatrzymaliśmy pochód Turków w 1683 roku? Jakie?! To nie ma już żadnego znaczenia, przestało mieć już w XVIII w. Co nam z tego, że zdobyliśmy Moskwe na 2 lata 4 wieki temu?! Nic nie mamy, zyskaliśmy jeszcze tym większą nienawiść ze strony bolszewików. Polacy żyją przeszłością, robią tandetne filmy, w którym umieszczają beznadziejne wątki miłosne. Trzeba pamiętać, ale nie można tym żyć. Co to nam daje?. Nic innego jak cofanie się. USA to kraj marzycieli (i skur*** [to swoją drogą]), jednak oni wiedzą jak cieszyć się z małych rzeczy, jak cieszyć się każdym dniem. Skamandryci oderwali się od przeszłości i skupili się na teraźniejszości, chwała im za to. Ile można na okrągło ubolewać nad tym co było lata temu i nie ma już większego znaczenia?. Jak dla mnie jest to b. dobry i motywujący film. Zapewne moja wypowiedź spotka się z ogromną krytyką, ale zwisa mi to, każdy ma prawo wypowiedzieć własne zdanie. ( Jesli jakieś fakty historyczne by się nie zgadzały, to przepraszam [chciałem je wymienić ogólnikowo])

ocenił(a) film na 2
maju94

Nie ma czego krytykowac. Film ci sie podobal, potafisz to obronic. Problemem pozostaje gust. Moim zdaniem, przy wielu wadach, wspomniany film jest fatalnie zrealizowany. Niech on ma takie przeslanie, o ktorym wpsominasz, ale nie wystarczy sam pomysl na film. Trzeba go jeszcze dobrze wyrezysrowac, zagrac i zmontowac. A na tej plaszczyznie film kompletnie lezy.
A co do Turków nie nie wiem co Ci powiedziec, moze ze to nie na temat...

użytkownik usunięty
maju94

Próbujesz wytłumaczyć niewidomemu, że niebo jest niebieskie. Nie odkrył kolorów - nie potrafi ich docenić.

ocenił(a) film na 8
edgemoon

Autorze, proponuję zatem obejrzeć coś mocnego, typu ''Billboard'' albo ''Galerianki''. W sumie to najlepiej strzel sobie jakiś dokument. Tam to prawdziwie i ''dojrzale''.
A tak na marginesie - trzeba wiedzieć, że elokwencja z założenia nie ma nic wspólnego z gustem filmowym. Radzę zajrzeć do słownika.
Zatem - musisz mieć mądrość życiową na poziomie tego Bogu ducha winnego serka, żeby nie wiedzieć, że każdy ma prawo do swojej opinii. Ty też. Ale nie ma prawa do narzucania jej innym. A to właśnie zrobiłeś autorze, dyskutując tutaj o gustach.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
matalazcalaw

Wielokrotnie powtarzam w tej dyskusji, ze nie zamierzam dyskutowac o gustach, bo to indywidualna rzecz kazdego z nas. Krytykuje film, co nie znaczy, ze zabraniam miec inne zdanie na ten temat. Niestety umiejetnosc czytania ze zrozumieniem zanika, czego jestes dobitnym dowodem.

użytkownik usunięty
edgemoon

Ty jesteś dobitnym dowodem, iż nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, skoro cały czas próbujesz obrońcom filmu udowodnić, że ich gust filmowy równy jest inteligencji ułomnego, a mimo to powtarzasz "o gustach się nie dyskutuje". Tak samo jak PiS twierdzi, że jest jedyną sprawiedliwą partią, a rozsiewa wokoło nienawiść i bezpodstawne oskarżenia. Grr.

użytkownik usunięty

Dołączam cytat: "Zarzuty, ktore wymienilem powyzej, dyskwalifikuja ten film, niezaleznie od czyjegos gustu."

ocenił(a) film na 2

Nie bede rozmawial dalej z osoba, ktorej pokazuje palcem krowe, a na pytanie co to, slysze ciagle odpowiedz "jelen". Przeczytaj raz jeszcze powyzszy cytat. Jesli uwarzasz, ze w zdaniu tym krytykuje czyjs gust, to masz powazny problem. A wiec tlumacze: Film jest tak zly, ze powinien to zauwazyc kazdy, niezaleznie jakim gustem filmowym sie charakteryzuje.

ocenił(a) film na 2
edgemoon

Oczywiscie uwazasz, a nie jak blednie napisalem uwarzasz

edgemoon

Skoro o gustach sie nie dyskutuje, to niepotrzebnie jest wchodzic w polemike z osoba, ktora ma odmienne zdanie od mojego. Kazdy ma prawo wypowiedziec sie na dany temat, przedstawic swoja opinie i uzasadnic ja. Jesli ktos sie ze mna nie zgadza, ma do tego prawo i trzeba to uszanowac. Na pewno nie jest na miejscu wytykanie ludziom o odmiennych pogladach niedorozwoju umyslowego (wielokrotnie juz przytaczany serek homogenizowany). Skoro nie oceniamy cudzego gustu, to nie oceniamy rowniez mentalnosci czlowieka, ktory swoj gust zechcial wyrazic. Przedmiotem oceny powinien byc konkretny material, warsztat pracy autora, srodki wyrazu, w tym wypadku obraz, film, a nie odbiorca i jego gust.

użytkownik usunięty
edgemoon

Ja twój cytat zrozumiałam tak: Ten film jest tak beznadziejny, że nie ma prawa się podobać bez względu na gust.
Czy to nie jest dyskutowanie o gustach? Dajesz tym samym do zrozumienia, że trzeba być niekompetentnym, żeby się zachwycić tym filmem, bo w ogóle nie powinien być zaliczany do filmów (mówię o słowie dyskwalifikacja).

ocenił(a) film na 2

Jestes kompletnie nielogiczna. Idac twoim tokiem rozumowania, ponizsze zdanie jest na temat akwarium.
Od 40 lat pan Wojtek, pracownik wroclawskiego ZOO, zajmowal sie wodnymi zolwiami, ktore trzymal w akwarium.
Nie wystarczy uzyc jakiego wyrazu w zdaniu, aby wyraz ow stanowil o jego sensie.
Koncze dyskusje, ktora do niczego nie prowadzi.

użytkownik usunięty
edgemoon

Rzeczywiście do niczego nie prowadzi, skoro nie potrafisz czytać i pisać, nie mówiąc o rozumieniu czegokolwiek :/

użytkownik usunięty

Widać z ludźmi twojego pokroju nie da się normalnie porozmawiać o czym świadczą twoje kłótliwe posty i samouwielbienie do przekonania o swojej jedynej słusznej racji. Straszne. Mógłbyś być polskim nauczycielem.

W cywilizowanym świecie latają krzesła, tapczany, słoniki rozbijaja się i składają z porcelany, analiza krwi że ściany ujawnia, że nie jest to substancja pochodzenia organicznego ani nieorganicznego czyli magia, cuda. Lewitacje, na 2,5 m wys bez linek i sznurów, platform, deszcz znikąd, dym znikąd i rzyganie kotem, trzęsienie ziemi) , stacja sejsmologiczna nie potwierdza. To właśnie dzieje się na świecie. Nie nawiedzonych normalnych. Myślenie życzeniowe, chciejstwo?Przesądy, zabobony? Żadne bajki. Duchy, reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Miliony ludzi doświadczyli niezwykłego i nie były to złudzenia anil halucynacje, urojenia, zwidy, DMT czy LSD, niedotlenienie mózgu ani wymysły. Przypadek Ebena Alexandra to nie DMT jak i przypadek kobiety, która podczas śmierci klinicznej wyszła z ciała i podeszła do przewodu wentylacyjnego na holu.Widziała but w kolorze czerwonym, po przebudzeniu opowiedziała o tym lekarzom, którzy zażenowani sprawdzili później wchodząc po drabinie i nawet kolor sięzgadzał.Inny przypadek kobiety, która ze szczegółami po przebudzeniu ze stanu śmierci klinicznej opowiedziała przebieg operacji lekarzy, czynności przez nich wykonywane i dokładny przebieg rozmów z innej sali niż była. Zdumieni lekarze potwierdzili i niedowierzali. Pytali skąd pani może to wiedzieć. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Ale ludzie dalej bladza we mgle i wierzą w bzdurę że to bajki. Nie urojenia, halucynacje, zwidy, wymysły, siła sugestii ani placebo ;) Nie ma przypadków. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem. Nawet zło. Fizyka kwantowa likwiduje przypadek. Proroctwa o przypadkowosci nic nie znaczą bo są warte tyle co nic. Jasnowidzenie i mediumizm jest prawdą. James Van Praagh kontaktuje się z duchami. Żadne manipulacje, kłamstwa, urojenia, schizofrenia, show, na pokaz, zimny lub gorący odczyt, techniki manipulacji, siła sugestii lub autosugestii ani efekt placebo. Nie, to nie są wyjaśnienia. Śmierć jest początkiem wszystkiego. Stan z przed narodzin niczego nie dowodzi ;) Energia nigdy nie ginie i dotyczy to także energii świadomości, której mózg nie jest twórcą tylko nośnikiem informacji.;) Nawet losowanie totolotka nie jest przypadkowe tylko skomplikowane procesowo. Komputer kwantowy i tak dalej. Pozdrawiam :) Niestety tak nie jest :) dlatego że życie zaczyna się po śmierci. Są ludzie, którzy potrafią rozmawiać ze zmarłymi. Derek Oglivie lub James Van Praagh i nie są to schizofrenie, urojenia, techniki manipulacji, efekt placebo, siła sugestii czy autosugestii. Eksperyment Randiego niczego nie udowodnił.:) pozdrawiam. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem. Nie urojonym przypadkiem. Ewolucja nie jest przypadkowa tylko zaprogramowana tak samo jak dobór naturalny. Lajki z dupy wzięte. Umysł jest niezależny od mózgu i ciała bo mózg jest tylko nośnikiem informacji. Podobnie jak muzyk rockowy, który podczas śmierci klinicznej opuścił ciało, podlecial na hol i zobaczył żarówkę osram. Lekarze go reanimowali i wrócił do ciała ale wszystko go wtedy bolało opowiedział ale go zignorowali, potwierdzili tylko, że faktycznie są na holu żarówki tej firmy, stwierdził sam w sobie, że to nie doświadczenia dla ludzi tylko, którzy byli wierzący czy religijni ale bezwzględnie wszyscy i to, że nie wszyscy coś pamietaja przy utracie świadomości zupełnie nic właśnie o niczym nie świadczy. To nie kwestia "zbiegow okoliczności". Przypadki nie istnieją. Wszystko jest inteligentnym projektem, planem, nawet zło. Mechanika kwantowa nie działa przypadkowo w rzeczywistości tylko jest skomplikowana procesowo. Niepojęte rzeczy określamy "przypadkiem" lub "ślepym przypadkiem". I z tych co uważają to za "bajki" , owszem trzeba się śmiać bo to zdrowe i moralnie uczciwe. Polscy nauczyciele najlepsi na świecie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones