Niestety.
PIXAR poszedł w efekciarstwo, zapominając o scenariuszu.
Owszem, ten nie musi być może i jakiś kozacko ambitny, ponieważ to jest film-uczta wizualna dla dzieci, ale spośród bajek tego typu to niestety najbardziej nudny film.
A szkoda, bo tematyka motoryzacyjna i mogło być fajnie a wyszło byle co.
W ciekawostkach stoi iż pierwotnie film miał opowiadać o przygodach pojazdu elektrycznego.
Szkoda, że się na to nie zdecydowano. Młodzi amerykanie stracili szansę na poznanie tej technologii, może w przyszłości bardziej szanowaliby środowisko itd.
Fabuła mogłaby też nabrać rumiueńców. A tak, mamy tu tylko zagubiony zapatrzony w siebie cyniczny samochodzik, który w jakiejś dziurze zmienia spojrzenie na świat. MAŁO ORYGINALNE... :|
Fajne efekty, sympatyczna postać Luigiego oraz jego pomagiera i tyle plusów.
Poniżej oczekiwań, czyli 4/10, ale może dzieciakom się to spodoba.
A mi się film podoba, scenariusz był fajny, mimo, iż "mało oryginalny". Nagrałam na płytę i obejrzałam z rodzicami 5 razy 1 dnia. Tata do dziś się chichra z tych samych scen i z Heńka. :)
Pozwól, że się z tobą nie zgodzę. Ja uważam, że fabuła tego filmu jest jak sałatka owocowa. Niby smak każdego owocu znasz z osobna, a jednak razem tworzą ciekawą kompozycję. To nic, że większość motywów jest oklepana i przewidywalna, sam fakt, że umieszczono ich tyle w jednym filmie czyni go dobrym. Ponadto upersonifikowanie aut bądź nadanie im cech innych żywych stworzeń, które jest jakimś tam nowatorskim pomysłem wyszło twórcom genialnie i stworzyło wiele ciekawych metafor np.
Maszyny rolnicze – bydło
Tuningowane bryki – banda chuliganów
(Włoski)Fiat – miłośnik (włoskich)Ferrari, który ma krzywą wieże z opon :) mistrzostwo. Podobało mi się też, że twórcy podkreślili wiek bohaterów przedstawiając ich jako odpowiednio starsze modele np. ta niedosłysząca babunia…toż to zabytek motoryzacyjny. Wysnułem też wniosek, że Zygzak nie dojrzał jako samochód bo jeździł wyłącznie po torach nascar’owych i dopiero na krętych szosach w malowniczych terenach poczuł przyjemność z jazdy (ale to moje prywatne spostrzeżenie).
Oczywiście dialogi jak zwykle świetne – standard w tego typu animacjach, ale tylko polski dubbing bez tego te filmy po prostu nie żyją.
Bardzo dobra i konstruktywna kontrargumentacja.
Słusznie dostrzegłeś, że ułożenie opon prawdopodobnie symbolizowałeo krzywą wieżę w Pizie - nie zwróciłem na to uwagi :)
Zgadzam się co do tego iż personifikacja wyszła przednio.
Natomiast scenariusz był troszkę biedny.
W porównaniu z innymi pixarowskimi i dreamworksowymi bajkami, trąci wyjątkową prostotą.
W tradycyjnym kinie motyw (główny lub poboczny) zblazowanego kolesia, który to uważa iż jest gwiazdą uniwersum przewija się często. Bohater widzący tylko czubek swego nosa, przechodzący metamorfozę dzięki takim a nie innym kolejom losu - było to już w komediach, dramatach etc. - niekoniecznie powaliła mnie powtórka z zrozrywki w postaci filmu animowanego.
Na szczęście dla tego filmu, to co mnie (dorosłego bądź co bądź) odbiorcy trzymało przy odbiorniku to doprawdy wyborna grafika.
I sądzę, że na tym głównie supili się twórcy filmu.
Dziękuję za rzeczowego posta :)
Cóż, motyw może i przewija się często, ale to pokazuje jak wiele można jeszcze z niego wycisnąć.
Scenariusz naiwny? Trochę na pewno, ale w końcu to bajka i ma trafiać do dzieci. Pokazywać jakie zachowania są złe, że nie prowadzą do niczego dobrego i w końcu obracają się przeciwko nam.
Przy bajkach animowanych (czy to Pixara czy Disney'a) już jakiś czas temu przestałam zwracać na to uwagę i zaczęłam dostrzegać walory animacji, dźwięku i innych detalów. W tym filmie, jak już wielu stwierdziło, nie brakuje tego;)
Zgadzam się, sam stawiłem ocenę 5/10.
Na pewno wizualnie jest nieźle, zwłaszcza `plenery` wyglądają efektownie. Do tego udanie użyto dynamicznych ujęć "kamery". Skoro to film animowany, to można zrobić każde ujęcie jakie się wyśni, niestety w tego typu filmach rzadko kiedy korzysta się z takiej możliwości.
Fabuła nieciekawa jak dla mnie. Prosta, wyrazista, ale też zalatuje sztampą. Wiadomo że to film dla dzieci, więc nie ma co się zbytnio czepiać, ale mi w ogóle ona nie odpowiada.
Jak go oglądałem, to miałem wrażenie że tym razem na pewno target filmu to dzieci koło 10 lat i niżej, co nie przeszkadza obejrzeć go starszym. Niestety mi się nie spodobał, na pewno lepiej bawiłem się na Piorunie, Ratatuju i KungFu Pandzie.
5/10
Zgadzam się. Oglądając film co chwila zachwycałem się animacją. Ale sama fabuła oklepana. A to co się wyprawiało w wyścigu to było głuuuupieee. Ale daję 6/10.
Ktoś mi powiedział ze Auta są po poprostu nie samowite zabawne zobczyłem tą bajkę chyba może 3raz by się przekonać o jej silę nie mam pojęcia co jesy tam smiesznego bo ja znalazłem tylko gratkę dowcipów 4/10
A pamiętacie w ogóle, że to jest bajka?!
Może i jest mało oryginalna i my dorośli oglądamy tego tupu fabuły aż za dużo, ale bajka jest bardzo pouczająca dla dzieci. Osobiście nie znam dziecka, któremu się nie spodobała, mój synek ogląda od ponad roku przynajmniej 3 razy tygodniowo i jeszcze nie jest znudzony.
Wolę takie bajki dla dzieciaków niż atomówki, krowę i kurczaka czy edki, po których dzieci mają koszmary po nocach.
Ja daję 7/10