Obejrzałem najpierw Auta w oryginale, kapitalna bajka ze świetnym morałem, doskonała animacja i na prawde niezły podkład głosów postaci (Owen rules;)
Wczoraj obejrzałem ten film z polskim dubbingiem --- RANY BOSKIE!!! ---
Co to ma być?? Nie dość że najwyraźniej nasi tłumacze nie potrafią przełożyć prostych przecież tekstów, toć zmiana charakteru postaci to już jest lekka przesada. Przykład? Prosze bardzo: Król Stripe Weathers - w oryginale skromna, symatyczna wyścigówka, w polskiej wersji cwaniaczek, który zęby zjadł na przekrętach sportowych rodem z piłkarskiej extraklasy.
Zresztą, wygląda na to, że większe fragmenty tłumaczenia są skierowane do dresiarzy i ich pociech, "spoko luzik koleś wypad"
No cóż najwyraźniej normalni tłumacze wyjachali już z tego wariatkowa do Iralndii
A sam dobór polskich aktorów?? Ech chyba tylko Segda i Pyrkosz obejrzeli oryginał. Reszta...? Szkoda pisać.